Co tu się koledzy odwaliło to ja nie wiem. Duszno, gorąco, a ja dzisiaj same rekordy. Biegam dokładnie od miesiąca, 3 razy w tygodniu. Zaczynałem od 9 minut na kilometr i wagi 117.
Dzisiaj na wadze 113 i jak niżej. Same rekordy dzisiaj, aż w szoku jestem. I nawet była ochota na więcej ale pies już tak sapał, że dałem sobie spokój.
Dzisiaj to był bardziej interwał niz bieg. Bo często stawałem zasapany, pauzowalem, chwila odpoczynku i dalej.
#sztafeta #bieganie #garmin
