Cisna jest pod koniec sezonu spokojna, niewiele tu turystów. Pewnie w weekend będzie więcej. Czas płynie leniwie jak woda w Solince. Dzielnie doczlapałem się poza centrum do mojej ulubionej knajpy, od 20 lat duże porcje i przystępne ceny. Pamiętam jak 20 lat temu stała kuchnia zrobiona z Niewiadowki obitej deskami na kształt domku i dwa stoliki pod parasolami, teraz to już prawdziwa knajpa wprawdzie drewniana ale całoroczna, prowadzi ją pewien ślązak fanatyk Dżemu, wszędzie wiszą plakaty i płyty winylowe, a z głośników oczywiście leci Dżem.. wracając zachaczykem o mój ulubiony znak drogowy., a teraz z duchem Stanu chlodze nogi w rzece. Bieszczadzkie anioły śpią tam gdzie zawsze i nawet huk motocykli im nie przeszkadza....
#nivaznegdziedroga
#podrozujzhejto
#gory
#jedzenie





