Ciekawy dzień dzisiaj - pojechałem rano do internistki, ta mnie skierowała natychmiast na SOR, gdzie spędziłem 9h i na szczęście to nie jest zapalenie wyrostka. I w sumie ten dzień można by nazwać straconym, ale siedząc pod kroplówką usłyszałem w rozmowach między personelem, że jestem młody i pozytywny xD nie wiem do końca co lekarz miał na myśli to mówiąc, ale w sumie mnie cieszy xD
A co do brzucha to mam "jeździć, obserwować", bo poza objawem otrzewnej nic innego nie wskazuje na stan zapalny, a wyniki mam perfekcyjne, co też cieszy w sumie
Wiec to nawet był dobry dzień ^^
