Ciekawostki pszczelarskie, cz 6.
Lot weselny królowej pszczół
Matka pszczela (królowa) tylko jeden raz w życiu jest zapładniania (unasienniania).
W pierwszych dniach swojego życia młoda królowa przebywa w ulu przez około 5 dni, a następnie odbywa tzw. "lot weselny" w celu unasienniania, ale jeśli nie kwapi się do wylotu, to pozostałe pszczoły wyganiają ją z ula.
Lot odbywa się na wysokość kilkuset metrów (do 700 metrów). W swoim krótkim locie królowa jest zapładniania przez jak największą ilość trutni. Każdy truteń po zapłodnieniu matki umiera, gdyż odrywa się od niego narząd kopulacyjny (patrz na załączony gif nr 2).
Unasiennianie nie może trwać długo w celu uniknięcia ryzyka dla matki (drapieżniki). Po 2-3 dniach od unasienniania królowa zaczyna składać jaja, czyli mówimy, że zaczyna czerwić.
W zbiorniczku nasiennym matka pszczela ma zapas 5-7 milionów plemników i intensywnie czerwi przez około 2 lata i w sezonie wiosenno letnim składa nawet do 3000 jaj na dobę.
U starszych królowych zdolność ta zaczyna maleć i zanika. Pszczoły wtedy wymieniają matkę na młodą, ale w pasiece najczęściej robi to pszczelarz.
Załączony gif przedstawia lot weselny matki pszczelej.
#pasieka #pszczoly #ciekawostki #ciekawostkiprzyrodnicze #natura
dd952223-91ea-4eb1-bb48-36b4af0ad9c1
a40ae4f3-9c52-495c-b8b5-51111e20e193
Mikry_Mike

@Gracz_Komputerowy ale co podupczył to jego

precelek

„ W swoim krótkim locie królowa jest zapładniania przez jak największą ilość trutni.”

czyli najpierw zaczyna się kurwić, żeby później móc czerwić

_Pszczelarz_

@precelek dla tego gatunku taka strategia rozmnażania jest najbardziej korzystna. Samica pszczoły ma miliony jaj do zapłodnienia. A na przykład człowieka ma tylko jedno... Dlatego mężczyźni mający miliony plemników będą 'towarem" mniejszej wartości niż kobiety, które mają jedno jajko. Co pokazuje nam większa huć mężczyzn, większa pruderia wśród kobiet, a także w ogóle historia i sposoby kulturowego organizowania się w społeczeństw zapewniających większe bezpieczeństwo kobietom, mężczyzn posyłających na ryzyko, niebezpieczeństwa i śmierć, gdy to konieczne.


Strategie człowieka są najbardziej korzystne, gdy są nastawione raczej na wierność i na monogamię, co wyjaśnili naukowcy, np. R. Dawkins, który fajnie to opisał w jednej z książek.

sireplama

@Pszczelarz ohohohoho... Baker w Wojnach Plemników raczej nie za bardzo się zgadzał się z tym ostatnim stwierdzeniem. Zresztą po lekturze Samolubnego Genu też bym nie zaryzykował stwierdzenia, że monogamia to optimum dla ludzi... Zwłaszcza mężczyzn.

Opornik

@Pszczelarz


zapewniających większe bezpieczeństwo kobietom


W cywilizacji zachodniej.

W niektórych kilturach poświęcanie kobiet i dzieci kosztem mężczyzn było standardem - mężczyźni zawsze mogą zabić innych mężczyzn i wziąć ich kobiety.

_Pszczelarz_

@sireplama Czytałem "samolubny gen", fajna ksiazka. Czytałem też kilka innych Dawkinsa. Poniżej przedstawiam anegdotę z Dawkinsa.


Tak jak napisałem, mężczyzna jest towarem występującym w nadmiarze, a kobieta jest towarem deficytowym, a więc działa tutaj niejako prawo popytu i podaży, z którego (między innymi) wynikają inne strategie reprodukcyjne mężczyzny i kobiety. Co więcej kobieta podejmuje nieporównywalnie większe ryzyko w akcie seksualnym, a mężczyzna nie ryzykuje w zasadzie nic (stąd współczesne regulacje prawne chroniące kobiety, a dawniej kulturowe regulacje).


Dlatego mężczyzna będzie miał inne strategie reprodukcyjne i naturalną tendencje do poligamii, a więc strategie inną niż kobieta. Mężczyzna będzie miał tendencje do poligamii, a kobieta będzie bardziej zachowawcza. A dla gatunku w sensie ogolnym rozwiązaniem optymalnym jest wierność (choć przybiera to różne konfiguracje, to siła ciążenia działa ku wierności).


Dawkins napisał to w anegdocie, w której posłużył się teorią gier. Nie pamiętam słowo w słowo, ale w przybliżeniu, parafrazując wygląda to tak:


Podejmując seks mężczyzna nie ryzykuje nic i dostaje +5 punktów za przekazanie genów potomstwu. Jeśli kobieta zostanie opuszczona przez mezczyznę, to przyjmuje na siebie cały koszt ciąży, połogu, karmienia, wychowania potomka. Kobieta dostaje wtedy co prawda +5 punktów za potomka, ale ponosi koszt -10 punktów za cały ciężar zrzucony na nią.


W takiej sytuacji mężczyzni zauważają, że mają plusowe punkty za płodzenie potomstwa, ale nie ponoszą żadnych kosztów, dlatego zupełnie zrozumiałe i logiczne staje się zapładnianie jak największej ilości kobiet bez zobowiazań. Dodatkowo powstaje ryzyko, że kobieta łatwa nie nosi wcale jego potomstwa, co przyczynia się do mniejszego przywiązania i porzucenia kobiety.


Kobieta jest natomiast stratna. Co prawda ma potomka, ale ponosi ogromne koszty i ryzykuje bardzo wiele (w dawnych społecznościach nawet wręcz ogromne ryzyko głodu i śmierci zarówno jej i potomka). Taka strategia zupełnie nie opłaca się kobietom, a w skali całego społeczeństwa jest tak problematyczne, że doprowadza do licznych patologii i osłabienia zarówno reprodukcyjnej, jak i społecznej wydolności danej populacji.


W takiej sytuacji kulturowo reguluje się znacznie większa wstrzemięźliwość kobiet, ostrożność i nowe strategie - uwodzenie, kokieteria, zaloty, zdobywania partnerki, odraczanie seksu, instytucje małżeństwa, kulturowe tabu itd.


Mężczyznom coraz trudniej jest zdobyć łatwą partnerkę, okazuje się że ponoszą kleskę za klęską, bo partnerki zazwyczaj nie są łatwe. Natomiast łatwe partnerki zaczynają zauważać, że ponoszą porażkę w porównaniu do tych wiernych i monogamicznych kobiet. Ogólnie zaczyna więc wzmacniać się strategia dostosowana do takich warunków, w których stawia się na większą wierność.


Wtedy:

  1. kobiety mają znacznie większe szanse na przetrwanie wraz z potomstwem i nie ponoszą całego ciężaru z tym związanego.

  2. mężczyźni mają znacznie większa pewność, że potomatwo jest ich, a nie jakiegoś innego mężczyzny i mają też większe szanse, że ich potomstwo przetrwa, gdy się nim zaopiekują.

  3. całe społeczeństwo na tym zyskuje, więc tendencja jest chroniona kulturowo i prawnie porzez instytucje małżeństwa i różne prawa, tabu, memy kulturowe, symbolikę, kulty religijne.


Ostatecznie, przez setki tysięcy lat natura wyselekcjonowała nas tak, że mamy tendencję do zakochiwania się w partnerce, partnerze, które trwa do około 4 lat, czyli niezbędne minimum wymagane do tego, by mężczyzna pozostawał przy kobiecie i dziecku w krytycznych momentach, w ciąży, połogu, karmieni i pierwszych latach życia dziecka, gdy zarówno ono jak i kobieta jest bezradna (szczególnie w dawniejszych czasach).

_Pszczelarz_

@Opornik w odpowiedzi do użytkownika sireplama opisałem o co dokładnie mi chodzi. Długi komentarz, ale myślę, że wyjaśnia wiele.

Opornik

@Pszczelarz wpisujesz się kolego w stereotyp że pszczelarze to muszą być bardzo mądrzy ludzie.

_Pszczelarz_

@Opornik znam wielu mądrych i sporo głupich pszczelarzy. Nie ma reguły. A ja jestem całkiem przeciętny.

aberotryfnofobia

@Pszczelarz wielokrotnie piszesz że królowa jest zapładniania. Na pewno tak się to pisze? Czytam i próbuję zrozumieć.

_Pszczelarz_

@aberotryfnofobia Fachowo piszę się "unasienniania", ale używam dla was zamiennie słowa "zapladniana" oraz "unasienniania", żeby osoby całkowicie niezaznajomione szybko połapaly się o co chodzi.


Królowa ma plemniki w sobie, ale do zapłodnienia dochodzi sukcesywnie, jak składa jaja. Nie jes tak, że wszystkie jaja są zapladniana od razu. Więc dobrze rozkmniniasz. Może smniepotrzebnie staram się nadmiernie upraszczać niektóre kwestie.

aberotryfnofobia

@Pszczelarz hejto nie pozwala mi pogrubić literki, ale widzę że w jednym zdaniu napisałeś z "na" a potem z "nia" na końcu. Dodatkowo jaja są "zapładniana". Mój wniosek jest więc taki, że piszesz byle jak. Przeszkadza mi to w edukacyjnych wpisach.

_Pszczelarz_

@aberotryfnofobia przykro mi. Nie jestem naukowcem, tylko pasjonatą. Ale postaram się unikać niejednoznaczności i z większą starannością tworzyć wpisy, żeby moje były milsze dla oka i umysłu. Pozdrawiam.

aberotryfnofobia

@Pszczelarz nie pasjonatą, lecz pasjonatem. Przepraszam że kopię leżącego XDDD Po prostu ciężko mi się czytało wcześniej. Ale przecinki masz zajebiste.

_Pszczelarz_

@aberotryfnofobia luzik. Dzięki.

solly

@aberotryfnofobia boze idz sie schowaj czlowieku

aberotryfnofobia

@solly nie boze, tylko boże. Potem przecinek. Braku innych polskich znaków nie chce mi się już wyliczać.

A tak serio mam wyjebane na internetowych ułomków. Tylko pszczelarzy poprawiam.

GrindFaterAnona

@aberotryfnofobia koles tworzy kontent bardziej wartosciowy niz 99% tekstow tutaj, a ty sie literowek czepiasz. Masz ty rigcz?

_Pszczelarz_

@aberotryfnofobia dzięki za poprawki. Traktuję to jako lekcję. Ja również nie lubię jak niechlujnie używa się języka polskiego, choć przyznaję, że nie jestem bez grzechu. Literowki i różne błędy pojawiają się czasami dlatego, że po prostu popełniam błąd, ale często dzieje się tak, bo piszę ze smartphona. Autokorekta i niewygodna klawiatura dotykowa robi mi czasami psikusy. Przejrzałem tekst i znalazłem teraz kilka takich niezawinionych błędów, jak na przykład to, że poprawiło mi koncowki na "zapładniania", "unasienniania", a powinno być "zapładniana" "unasienniana".

aberotryfnofobia

@GrindFaterAnona Mam. Lubię wkurwiać ludzi :3

aberotryfnofobia

@Pszczelarz Nawet w tym ostatnim komentarzu ci autokorekta napsuła XD Ja tylko dlatego zaczęłam ten temat, bo wydawało mi się, że tu obowiązuje jakaś terminologia pszczelarska z innymi końcówkami XD

_Pszczelarz_

@aberotryfnofobia o jej... Rzeczywiście. Już poprawiłem. Sama widzisz.

Opornik

@aberotryfnofobia żeby pogrubić użyj ** na początku i na końcu.

adam_photolive

@aberotryfnofobia Nie zesraj się. Mam nadzieję, że napisałem poprawnie.

Serek_Niehomogenizowany

@aberotryfnofobia popracuj nad kropkami na końcu swoich wypowiedzi.

aberotryfnofobia

@Serek_Niehomogenizowany ja nie mószę bo nie pisze artykułów popularyzującyh wiedzę

Obserwator_Z_Ramiona_RIGCZ

Ale te plemniki muszą być malutkie. Ps. gdy następnym razem będę marudzić na swoje życie to się będę cieszyć, że nie jestem trutniem XDDDDDDDD

GordonLameman

@Obserwator_Z_Ramiona_RIGCZ

Może i nie ruchasz, ale przynajmniej nie umrzesz po zaruchaniu, tak? xD

yourgrandma

Każdy truteń po zapłodnieniu matki umiera, gdyż odrywa się od niego narząd kopulacyjny


Czego to się nie robi, żeby zaruchać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

tuvitob

O kurde to jest quality content

ewa-szy

@Pszczelarz termin "lot godowy" nie jest już używany? Dawno się nie interesowałam tematem, nie jestem na bieżąco.

_Pszczelarz_

@ewa-szy może być. Ja spotykam się najczęściej z określeniem lat weselny, albo unasiennianie.

MaD

a gdzie NSFW?? Przecież tam się ruchajo!!!

Pan_Slon

Różnorodność genetyczna = kurwienie

_Pszczelarz_

@Pan_Slon NIE u człowieka. To zależy od gatunku. Dla pszczoły na przykład taka strategia rozmnażania jest najbardziej korzystna. Samica pszczoły ma miliony jaj do zapłodnienia. A na przykład człowieka ma tylko jedno... Dlatego mężczyźni mający miliony plemników będą 'towarem" mniejszej wartości niż kobiety, które mają jedno jajko. Co pokazuje nam większa huć mężczyzn, większa pruderia wśród kobiet, a także w ogóle historia i sposoby kulturowego organizowania się w społeczeństw zapewniających większe bezpieczeństwo kobietom, mężczyzn posyłających na ryzyko, niebezpieczeństwa i śmierć, gdy to konieczne.


Strategie człowieka są najbardziej korzystne, gdy są nastawione raczej na wierność i na monogamię, co wyjaśnili naukowcy, np. R. Dawkins, który fajnie to opisał w jednej z książek.


Dawkins napisał to w anegdocie, w której posłużył się teorią gier. Nie pamiętam słowo w słowo, ale w przybliżeniu, parafrazując wygląda to tak:


Podejmując seks mężczyzna nie ryzykuje nic i dostaje +5 punktów za przekazanie genów potomstwu. Jeśli kobieta zostanie opuszczona przez mezczyznę, to przyjmuje na siebie cały koszt ciąży, połogu, karmienia, wychowania potomka. Kobieta dostaje wtedy co prawda +5 punktów za potomka, ale ponosi koszt -10 punktów za cały ciężar zrzucony na nią.


W takiej sytuacji mężczyzni zauważają, że mają plusowe punkty za płodzenie potomstwa, ale nie ponoszą żadnych kosztów, dlatego zupełnie zrozumiałe i logiczne staje się zapładnianie jak największej ilości kobiet bez zobowiazań. Dodatkowo powstaje ryzyko, że kobieta łatwa nie nosi wcale jego potomstwa, co przyczynia się do mniejszego przywiązania i porzucenia kobiety.


Kobieta jest natomiast stratna. Co prawda ma potomka, ale ponosi ogromne koszty i ryzykuje bardzo wiele (w dawnych społecznościach nawet wręcz ogromne ryzyko głodu i śmierci zarówno jej i potomka). Taka strategia zupełnie nie opłaca się kobietom, a w skali całego społeczeństwa jest tak problematyczne, że doprowadza do licznych patologii i osłabienia zarówno reprodukcyjnej, jak i społecznej wydolności danej populacji.


W takiej sytuacji kulturowo reguluje się znacznie większa wstrzemięźliwość kobiet, ostrożność i nowe strategie - uwodzenie, kokieteria, zaloty, zdobywania partnerki, odraczanie seksu, instytucje małżeństwa, kulturowe tabu itd.


Mężczyznom coraz trudniej jest zdobyć łatwą partnerkę, okazuje się że ponoszą kleskę za klęską, bo partnerki zazwyczaj nie są łatwe. Natomiast łatwe partnerki zaczynają zauważać, że ponoszą porażkę w porównaniu do tych wiernych i monogamicznych kobiet. Ogólnie zaczyna więc wzmacniać się strategia dostosowana do takich warunków, w których stawia się na większą wierność.


Wtedy:


  1. kobiety mają znacznie większe szanse na przetrwanie wraz z potomstwem i nie ponoszą całego ciężaru z tym związanego.

2)mężczyźni mają znacznie większa pewność, że potomatwo jest ich, a nie jakiegoś innego mężczyzny i mają też większe szanse, że ich potomstwo przetrwa, gdy się nim zaopiekują.

całe


  1. społeczeństwo na tym zyskuje, więc tendencja jest chroniona kulturowo i prawnie porzez instytucje małżeństwa i różne prawa, tabu, memy kulturowe, symbolikę, kulty religijne.
<br />

Ostatecznie, przez setki tysięcy lat natura wyselekcjonowała nas tak, że mamy tendencję do zakochiwania się w partnerce, partnerze, które trwa do około 4 lat, czyli niezbędne minimum wymagane do tego, by mężczyzna pozostawał przy kobiecie i dziecku w krytycznych momentach, w ciąży, połogu, karmieni i pierwszych latach życia dziecka, gdy zarówno ono jak i kobieta jest bezradna (szczególnie w dawniejszych czasach).

Pan_Slon

@Pszczelarz dzięki za bardzo ciekawy komentarz, ja sobie mocne żarty stroje i teraz mi głupio

Zaloguj się aby komentować