Braun już 11 %. Jestem przerażony. Miałem ogromną nadzieję, że wraz ze zmianą pokoleniową w Polsce się coś ruszy. Nie liczyłem na wybitnych specjalistów z rozmaitych dziedzin, ale chociaż na średnio rozgarnięte osoby, którzy mentalnie nie zatrzymali się w latach 80. Po prostu rzygam już Państwem rządzonym przez wąsatych januszy urodzonych w latach 50 i 60, którzy na niczym się nie znają, ale ustawili się na X lat dzięki systemowi.
Wiecie, drukowanie internetu Kaczyńskiemu (XD), Telus odpowiadający "Kto to jest bitcoin", posłowie nie znający stawek VAT i masa przygłupów, która na rynku pracy by zginęła, ale trzyma się stołków (to zaobserwowałem także w samorządach).
I wtedy cały na biało wchodzi ruski szpicel i zaczyna zgarniać rekordowe poparcie xD Członkowie jego partii to szury wierzące w planetę nibiru, chemtrails, annuaki, leczenie moczem i inne cuda.
Nienawidzę stereotypów, bo naprawdę były one piłowane do przesady, gdyż wyborcy poszczególnych partii to byli zawsze różni ludzie, ale w przypadku Braunistów to trzeba to jasno podkreślić, że to po prostu margines społeczeństwa i największa ciemnota. Taki PRLowski mental z pogardą do ludzi, którzy coś wiedza i się wykształcili, mariusze z sortowni gówna i fabryk kurzu albo wiejskie głupki spod sklepu, patola, która wyjechała do Reichu w latach masowej emigracji + karyńska i grażyniska, które jeszcze kilka lat temu obcowały w towarzystwie astrologów i okultystów, a teraz im się radykalny katolik wymarzył xD
Najbardziej mnie boli, że to wszystko pod płaszczykiem prawicy. Jestem osobą o poglądach raczej konserwatywnych, jestem nacjonalistą, jestem realistą gospodarczym (nie jestem ani libertariańskim kucem, ani socjalistą czy etatystą), ale jestem też ewolucjonistą, a nie tradycjonalistycznym amiszem. Poza tym staram się patrzeć na politykę pragmatycznie, a nie romantycznie.
Przez tego klauna będą mnie wytykać palcami, kiedy będę mówić o sobie, że jestem prawicowcem. A jestem, byłem i będę niezależnie od tego szurskiego aferzysty i jego armii przygłupów. Niech weźmie ze sobą Korwina i spada do Moskwy.
Tutaj też dla mnie pojawia się ideologiczny dylemat między założeniami nacjonalizmu o równości narodu, a konserwatywnym podejściem do hierarchii w społeczeństwie. I pod kątem czysto społecznym, rację mieli ci drudzy. Większość ludzi to po prostu motłoch. Pozostaje idealistyczne dążenie do poprawy kształcenia narodu, co w praktyce jest warte tyle co monarchistów tęsknota za tronem.
#polityka #konfederacja #takaprawda i niestety wychodzi, że też #bekazprawakow