Dzień dobry.
Ale wiecie, że nie ma dowodów, jakoby Adrian "chciał po drugiej kadencji dostać jakieś prestiżowe stanowisko w międzynarodowych strukturach"?
  • Przyznam, że sam sobie to czasem wmawiałem. Bo brzmi rozsądnie: byłemu prezydentowi "nie wypada" być szeregowym posłem, prawda? Albo nawet ministrem, który musi babrać się w normalnej pracy. No nie przystoi. Stąd w obiegu krąży przekonanie, że wyjście do jakichś międzynarodowych struktur typu ONZ, NATO, Bank Światowy itd., jest naturalną kontynuacją kariery Adriana po zakończeniu drugiej kadencji. W mediach znajdziecie bez liku przykładów.
  • Tymczasem Adrian podpisał właśnie ustawę o sądzie kapturowym, która - nawet wedle zwolenników tej teorii - taką szansę przekreśla. W związku z tym, niektórzy są w szoku, że jak to, przecież miał mieć jakieś stanowisko. Miał chcieć. Mieli na niego naciskać Amerykanie. A tu klops.
  • Z tego względu przeanalizowałem sobie ten pogląd i zauważyłem, że... nigdy nie przedstawiono na jego poparcie żadnego dowodu. Nie usłyszeliśmy ani razu, by administracja Bidena rzeczywiście wspomniała, że na Adriana czeka świetlana przyszłość np. w NATO. Nikt nie przedstawił też żadnej propozycji wybaczenia mu przeszłych przewin, tych setek antydemokratycznych ustaw, totalnego serwilizmu wobec Prezesa, jawnie nielegalnych posunięć, nominowania nielegalnych sędziów. No nic takiego nie było.
  • Wychodzi więc na to, że teoria ta opierała się na naszym chciejstwie. I była chyba zmodyfikowaną wersją popularnego w pierwszej kadencji Partii poglądu, że "prezydent wybija się na niepodległość". Powtarzaliśmy to sobie jak zaklęcie, podobnie jak "Prezes wie, że bez środków z UE nie może rządzić" czy "Partia nie realizuje interesów Kremla, bo daje Ukrainie czołgi". Tymczasem Rewolucja trwa już osiem lat. Może pora pogodzić się, że o żadnej niepodległości Adriana mowy nie będzie. Środki z UE są zablokowane już dwa lata (KPO), a lada moment mogą być zablokowane całkowicie (główny budżet). A pomoc wojskowa dla Ukrainy (za co Partię chwalimy) idzie w parze z postępującą demolką ustrojową i eskalacją konfliktu z Unią.
Te teorie po prostu nie mają podparcia w rzeczywistości.
  • Zwróćcie też uwagę na argument, że Adrian będzie za dwa lata względnie młody, więc siłą rzeczy GDZIEŚ musi pracować. Otóż nie. Prezydent będzie miał pod koniec drugiej kadencji 52 lata. Tyle samo miał Lech Wałęsa, który w żadnych międzynarodowych strukturach potem nie pracował. Aleksander Kwaśniewski miał 51 lat i po prezydenturze kręcił się w różnych fundacjach, okazjonalnie wykładał na paru uczelniach, doradzał prezydentowi Kazachstanu (za co go, słusznie, krytykowano, bo to dyktatura jest), ale w żadnych oficjalnych strukturach nie pracował. Bronisław Komorowski miał lat 62 i po przegranych w 2015 roku wyborach również w zasadzie nie robił nic. Założenie, że akurat Adrian jest taki młody i prężny, a świat stoi przed nim otworem - jest mrzonką. Jeśli dzień po zakończeniu drugiej kadencji po prostu pójdzie na emeryturę, być może kierując jakąś fundacją własnego imienia - nie będzie to absolutnie nic nadzwyczajnego.
  • Reasumując, nawet przed podpisaniem tej putinowskiej ustawy, nie mieliśmy żadnego porządnego powodu, by uważać, że Adrian się opamięta. Oczywiście teraz jest tylko gorzej.
  • Chciałbym zwrócić uwagę, że ta komisja jak najbardziej wpisuje się w antypraworządnościowe działania Partii. A jako taka, jest i będzie kolejnym zarzewiem konfliktu z UE. I ogólnie: Zachodem, bowiem amerykański Departament Stanu też już oznajmił, że to jest ruch autorytarny. Zamiast więc łagodzić konflikt z Komisją Europejską, Partia znów go eskaluje. Nie dość, że nie rozwiązano ŻADNEGO problemu praworządnościowego, to jeszcze dokłada się nowy, w dodatku naprawdę gruby.
  • Bowiem KE to nie polski suweren i nie zapomina takich rzeczy tak łatwo. Nawet jeśli ruska komisja przestanie działać 17 września (a tak raczej na pewno nie będzie), to jej decyzje będą dalej częścią porządku "prawnego". I KE z pewnością będzie domagała się ich cofnięcia, tak jak od kilku lat domaga się cofnięcia ustawy kagańcowej i zaprzestania prześladowania niepokornych sędziów.
  • Wniosek? Pieniążki z KPO, te bez których Partia miała niby nie wygrać wyborów - raczej się nad Wisłą nie pojawią. A biorąc pod uwagę, że kolejni unijni komisarze sygnalizują od jakiegoś czasu, że jeśli Partia się nie ogarnie, to zamrożone będą także środki z Funduszu Spójności (czyli z "dużego" budżetu), możemy spodziewać się, że wobec tej ustawy - zostaną one naprawdę zamrożone.
  • Unijny bankomat po prostu przestanie nam wypłacać pieniążki. A Partia, która mentalnie i tak siedzi na Wołgą i nie poczuwa się do jakiejś wspólnoty cywilizacyjnej z Europą, traktując ją właśnie tylko jak bankomat - straci ostatni powód, by w tej Unii być. W tym miejscu kilka lat temu napisałbym, że "uuu, Polacy się wściekną, wyjdą na ulice, pogonią Prezesa". Dziś piszę natomiast, że "Polaków to widocznie nie interesuje". A to właśnie ten potencjalny opór społeczny jest ostatnią barierą, stojącą między nami, a polexitem.
  • Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze: wszystkie powody, dla których Partia nie może oddać władzy dziś (czyli przede wszystkim ryzyko odpowiedzialności karnej za wszystko co robią), nie znikną po jej ewentualnym zwycięstwie wyborczym. One będą dalej "wisiały" w przestrzeni. Za to pojawi się mnóstwo nowych. Jeśli dziś takich powodów jest X, co składnia Partię do putinowskich zmian w kodeksie i wprowadzenia sądu kapturowego, to za cztery lata będzie ich 2X lub 5X, sky is the limit.
  • Po drugie: niektórym może się wydawać, że polexit to jest jednak ten Rubikon, coś czego "na pewno nie zrobią". Pomijając, że jedynym czego Partia nauczyła nas przez te 8 lat jest to, że jeśli mieli czegoś "na pewno nie zrobić", to prędzej czy później właśnie to robią - to chciałbym zwrócić Waszą uwagę, że obecna ścieżka polexitowa jest niczym, wobec tej, na którą wejdziemy, gdy koalicjantem Partii zostanie Konfederosja. A, sorry, ale takie są fakty, prawie żaden sondaż nie daje Partii (wraz z Ziobrystami i planktonem z gatunku mejzowato-bielanowatych) samodzielnej większości. Koalicja z Konfą, nieważne ile chłopcy Konfederosjanie by się od tego teraz odżegnywali, jest bardzo prawdopodobna. Tym samym w nowym rządzie byłyby dwie formacje jawnie pro-polexitowe - ziobryści i Konfa. To nie będzie ścieżka - raczej autostrada.
  • No i nie zapominajmy może, że wyjście z UE jest dla aparatczyków Partii także najprostszym sposobem na uniknięcie jakiejkolwiek odpowiedzialności karnej. Możemy myśleć co chcemy o tym, jak ew. opozycyjny rząd będzie (lub nie) rozliczał Partię. Ale faktem jest, że póki Polska będzie w unijnym porządku prawnym, takie rozliczenie będzie w ogóle MOŻLIWE. Oraz - co kluczowe - w dużej mierze niezależne od tegoż ew. opozycyjnego rządu. Wystarczy przywrócić niezależność prokuratury i sądów, a reszta może dziać się sama, jak w cywilizowanym państwie prawa, w którym sądy i prokuratura nie pracują na polecenie rządu. Postawa Tuska i innych liderów opozycji nie będzie miała aż takiego znaczenia.
  • Tymczasem poza Unią, Nowogrodzka nie będzie naciskana przez żadne europejskie instytucje, nikt nie będzie mógł jej mrozić środków (bo i tak ich nie będzie), odbierać głosu (bo i tak nie będziemy go mieli), ani w jakikolwiek sposób hamować kolejnych autorytarnych ustaw. Partia będzie miała wolną rękę np. w kwestii ostatecznego podporządkowania sobie sądów. A bez wolnych sądów, nie zostanie nigdy osądzona i ukarana. I jakiekolwiek rozliczenie stanie się po prostu systemowo niemożliwe. Ustawa o strukturze sądów powszechnych leży w szufladzie już od dwóch lat. Jedno głosowanko w Sejmie i stanie się ciałem.
  • Fakt, że Adrian podpisał ustawę, powinien nas wybudzić ze snu. Może pora zacząć krytycznie patrzeć na pewne popularne w obiegu poglądy, które mają nas uspokajać, a często nie są podparte absolutnie żadnymi dowodami.
Adrian nie musi pracować w międzynarodowych strukturach.
Partia nie potrzebuje środków z UE, by rządzić.
Polexit nie musi się skończyć polskim majdanem.
Deal with it. And grow up.
#jebacpis #bekazpisu #wiadomoscipolska #putinowskapolska #polityka
(tekst nie mój, źródło: Doniesienia z putinowskiej Polski na fb)
a0bebdfd-79e6-4a59-87ba-00bc6f46a605
keborgan

anżej dostał od amerykanów jedną ofertę - że nie będą go ciągać po sądach.

loginnahejto.pl

@Wyrocznia

Tymczasem Adrian podpisał właśnie ustawę o sądzie kapturowym, która - nawet wedle zwolenników tej teorii - taką szansę przekreśla. W związku z tym, niektórzy są w szoku, że jak to, przecież miał mieć jakieś stanowisko. Miał chcieć. Mieli na niego naciskać Amerykanie. A tu klops.


Jest jeszcze taka teoria, w którą wierzę po wizycie Bidena, że Amerykanie mają demokrację w Polsce w poważaniu, nie raz i nie dwa im przyszło robić interesy z dużo gorszymi dyktaturami i kierują się tylko tym, czy władza będzie realizowała interesy USA. A te realizuje czy to prowadząc zbieżną politykę na Ukrainie czy robiąc zakupy zbrojeniowe. Amerykanie zainterweniują tylko w przypadku realnej groźby wejścia do rządu Konfederacji i to też tylko tej jawnie prowaciakowej frakcji.

Pan_Buk

@Wyrocznia Dlaczego nie napiszesz, że DO POLEXITU WYSTARCZY GŁOSOWANIE W SEJMIE? W Polsce nie trzeba w tym celu urządzać referendum jak w Wielkiej Brytanii. Donald Tusk ostrzegał kilka lat temu, że PiS-owi wystarczy "nocne głosowanie", abyśmy wystąpili z Unii. I pewnie któregoś ranka tak będzie, Gazeta Wyborcza cała na czarno, ludzie w szoku, bo nie spodziewali się, że "oni się do tego posuną".


https://konkret24.tvn24.pl/polityka/wystarczy-jedno-glosowanie-czy-powinno-byc-referendum-prawnicy-o-warunkach-wyjscia-z-unii-europejskiej-ra1072547

Wyrocznia

@Pan_Buk bo nie dopuszczam do siebie tej myśli. To byłby koniec nowożytnej Polski.

Sweet_acc_pr0sa

@Pan_Buk wyobraz sobie ten ruch na niemieckiej granicy xD jebaniutcy musieli by chyba z shengen wyjsc xD

Kubek

@Wyrocznia ten cymbal to zwykla marionetka w rekach kaczora, jak przestanie byc potrzebny to go wywali na smietnik i zapomni

jajkosadzone

Pisowcy poza partia nic nie znacza.

Na wolnym rynku nadaja sie tylko do najgorzej platnych prac.

A i to koncertowo spierdola i witaj bezrobocie.

Harry_Callahan

@jajkosadzone przecież oni mogliby pracować w google lub Apple jeśli by chcieli

jajkosadzone

xDD

Pamietam to,blazenada na maksa

nyszom

@Wyrocznia dla adriana ten podpis może być krokiem w stronę nowej, starej kariery, jako prezydent RP. W końcu może wie, że poza pisem nic nie znaczy, a kaczor mógł mu obiecać trzecią kadencję jeżeli urzymaja władze. Bo w sumie co ich powstrzymuje przed wydłużeniem kadencji prezydenta, przecież nie konstytucja.

Lunek1

@Wyrocznia no właśnie będzie sterować jakaś fundacja swojego imienia, która będzie powiązana z partią. Zrobią jakieś pierdoły pod publiczkę jak to były prezydent pjenknie kontynuuje swe dzieło po zakończeniu kadencji. Będzie to jakaś kolejna pralka publicznej kasy, jacyś dziwni ludzie pozatrudniani, jakieś duże dotacje które niewiadomo na co idą itp. Mam taką teorię

CipakKrulRzycia2

@Wyrocznia niestety jak słucham ludzi to wyborcy PiS/Konfederacji mają to gdzieś co się stanie w Polsce bo przecież gorzej już nie będzie jak za PO. To są ameby umysłowe i jedyną szansą by pogonić to gówno jakim jest PiSoKonfa jest namawianie wszystkich niezdecydowanych by poszli i zagłosowali przeciw. Tylko tu akurat brakuje pomysłu jak ich do tego zachęcić?

dradrian-zwierachs

@Wyrocznia prezydent nazywa się ANDRZEJ. Proszę mi tu nie Adrianizować Andrzeja, bo Adrian to dumne rzymskie imię! Z poważaniem.

Zaloguj się aby komentować