Ale to są pieprzeni nieudacznicy.
Wiadomo, że dwa śmigłowce to gówno a nie żaden atak, ale i tak trzeba było wysłać ze 2 myśliwce, choć oczywiście nawet by nie złapały z tymi śmigłowcami kontaktu, ale chociaż by tam polatały i wtedy wydać oświadczenie w stylu: " białoruskie śmigłowce wtargnęły na teren Polski, po wysłaniu myśliwców, wróciły na stronę białoruską." i to by było okej, widać byłoby siłę i zdolność do reagowania.
a nie kur#a kłamać, i liczyć że żaden rolnik z podlasia nie cyknął fotki a potem ośmieszyć całe wojsko.

Aż szkoda strzępić ryja, wszyscy od lewa do prawa do wypi3rdolenia, a na ich miejsce wstawić losowych ludzi z ulicy... lepszą robotę by zrobili.

#bialorus #bekazpisu
Wyrocznia

@anervis i za to zostaną rozliczeni. W ten lub inny sposób.

nielizlyzki

Nawet nic nie robić tylko napisać, że namierzyliśmy je rakietami, a one wtedy odleciały, żeby się ludzie jakoś bezpiecznie poczuli, a koszt żaden.

Ale nie, "śmigłowce wymyśliliście wy, dziennikarze".

Modrak

No dobra, że wszystkim się zgadzam, ale winą tutaj nie można obarczyć wszystkich "od lewa do prawa". To rząd rządzi, to yaro dyktuje narrację, to błaszczak rządzi MONem (przynajmniej formalnie). To pis trzyma władzę i ponosi pełną odpowiedzialność. Nie rozmywajmy jej takim mówieniem, że to wina wszystkich.

anervis

@Modrak mówię o politykach, to politycy są nieudacznikami... historyk nie może być ministrem obrony narodowej a ekonom ministrem zdrowia.

powinien być wpisany w Konstytucję wymóg wykształcenia kierunkowego...

Modrak

Ale rząd, to rząd. A nie od lewa do prawa. Teraz piszesz o wykształceniu kierunkowym a przed chwilą chciałeś wyjebać wszystkich polityków i zastąpić losowymi ludźmi z ulicy.

Od dwóch kadencji, niepodzielnie rządzi pis i to oni odpowiadają dzisiaj za bezpieczeństwo i politykę informacyjną rządu. Wydaje mi się, że bez złośliwości, warto wytłumaczyć jedną rzecz. Rząd, to nie sejm, gdzie zasiadają politycy wszystkich opcji (w dużym uproszczeniu, rząd i opozycja). Rząd tworzą tylko i wyłącznie politycy tzw zjednoczonej prawicy, czyli pis + przystawki. Opozycja, która nie jest w rządzie, tak naprawdę nie ma na nic wpływu, więc też nie odpowiada za kłamstwa i działania rządu.

Bigos

@anervis Wiadomo, że dwa śmigłowce to gówno a nie żaden atak, ale i tak trzeba było wysłać ze 2 myśliwce

Ale dwa gówno śmigłowce mogłyby wystarczyć żeby nasi wojakowie wysłali dwa myśliwce i pokazali w ten sposób jak w przynajmniej przybliżony sposób zareagują w przypadku rzeczywistej agresji. Nie chcę tu bronić władzy bo to, że są nieudacznikami to wiadomo od dawna i taki incydent nic nie wnosi. Twierdzę natomiast, że wojsko ma swój sposób bycia. To nie jest tak, że wleci jakiś helikopter w naszą przestrzeń powietrzną i od razu NATO akt piąty, napierdalamy atomówkami. Myślę (może i naiwnie), że potrafią ocenić na chłodno taką sytuację i odróżnić agresję od nic nie znaczącej prowokacji.

anervis

@Bigos zrobili najgorsze co mogli, czyli nic i przykryli to kłamstwem, które wyszło po kilku godzinach.

Bigos

@anervis To co tak na prawdę zrobili to nie wiem ani ja, ani Ty. Wojsko to nie jest instytucja, która na mediach społecznościowych mówi krok po kroku co teraz zamierza zrobić, ani tym bardziej co aktualnie robią.

Czy przykryli tę sytuację kłamstwem? Tak, ale bardzo możliwe, że mieli w tym głębszy cel.

anervis

@Bigos tak, na pewno to szachy 7D Błaszczaka, misternie utkany plan ciągłych niepowodzeń, aby w kluczowym momencie pokazać że nie są jednak kompletnymi idiotami.

Guma888

Ale czego Ty się spodziewałeś,do tej pory taka taktyka działała,więc poszli znajomym szlakiem. Z Odry też dali się pić,a w Zielonej nie doszło do skarżenia

nyszom

@anervis oby tylko informacja o tych śmigłowcach przedostała się do ich elektoratu. To pokaz słabości a na prawicy gardzi się słabymi, a szczególnie słabą władzą. Gorzej, że silną alternatywą może sie wydać konfa

Mikry_Mike

@anervis no, tutaj sprawa nie jest taka prosta. Jeśli popytasz żołnierza wojsk radiotechnicznych i speca od WRE, powie Ci, że wykrycie śmigłowców lecących nisko na ziemią jest bardzo trudne, jeśli niemożliwe.

Dlaczego? Utrudniają to raz - drzewa. Dwa - krzywizna ziemi. Trzy - jeśli śmigłowce lecą z prędkością porównywalną do samochodów, są intencjonalne ignorowane. Tylko łopaty śmigieł mogą wzbudzić podejrzenie, bo mają większą prędkość, ale tak? Jest bardzo ciężko takie wykryć.


I poderwanie samolotów jest nieadekwatną rekcją na taką sytuację. Wiesz jakie są koszta operacyjne F-16? Duże, bardzo. Taki Grippen który rywalizował z F-16 miał znacznie mniejsze, no ale F-16 wygrało. Nie jestem specem, więc nie wypowiem się która opcja była lepsza.

Jeśli mielibyśmy odpowiedzieć, to na kilku poziomach:


  1. statek powietrzny zostaje wykryty na wektorze wejścia w naszą przestrzeń powietrzną. W czasie powiedzmy jednej minuty do przekroczenia granicy, nawiązujemy kontakt ze statkiem powietrznym i ostrzegamy, że lot tym wektorem i wejście w naszą przestrzeń powietrzną jest nielegalny.

  2. jeśli dojdzie do wejścia statku powietrznego w polską przestrzeń powietrzną, powinno nastąpić natychmiastowe namierzenie i "lock" naszej OPL na statku. W zależności od rodzaju, ale załóżmy, że na śmigłowce w zupełności wystarczy albo ppzr Piorun albo zestaw Pilica czy od biedy Hibernyt. Na grubszy zwierz wiadome: Poprad i wyżej. Pilot statku powietrznego na bank dostanie dyskotekę systemu ostrzegawczego o namierzeniu. Dostaje też kolejne połączenie przychodzące gdzie zostaje poinformowany: przekroczyłeś nielegalnie granicę i znajdujesz się w przestrzeni powietrznej RP. Zawróć z obranego wektora, albo zostaniesz zestrzelony.


Widzisz, wojsko ma coś takiego jak Rules of Engagement. A przynajmniej w Stanach, nie wiem czy my mamy procedury.

Zaloguj się aby komentować