Aj Tomki, #zalesie . We wrześniu zwolniłem się z pracy, która wykańczała mnie psychicznie, miałem zrobić sobie miesiąc przerwy, ale od tamtej pory wszystko mi na głowie siadło. Ewoluowałem z normika w przegrywa. Za nic nie mogę się zabrać, na nic nie mam siły. Kobieta mnie wspiera, ale przeraża mnie przyszłość i wkurwiam się na siebie za niemoc podjęcia działań. Utknąłem
eja

przypomnij sobie na co musisz pracować i od razu chęci wrócą

evilonep

@woohoo może dopadła Cię depresja, przydałoby się zastanowić, co powoduje taki przedłużający się stan

lavinka

@woohoo Depresję masz. To znaczy to jest poziom stanów depresyjnych w wyniku zbyt dużego stresu. Raz coś takiego miałam. Miesiąc po odejściu z jednej pracy praktycznie tylko spałam. Musiałam się jakby pozbierać po wysiłku, który organizm pokazał dopiero, jak kortyzol spadł. Jeśli zrozumiesz mechanizm, to może uda ci się przeciwdziałać. Trzeba z tym walczyć, brać końskie dawki magnezu, witaminy D w kroplach, dieta bogata w orzechy i spróbować sobie zrobić plan dnia. Mi pomogło wyprowadzanie psa wtedy, to mi dało rytm i w końcu powoli się ogarnęłam.

wombatDaiquiri

@lavinka ja bym jednak sugerował pójście do specjalisty - pewnie psychiatry, jeśli sytuacja jest ciężka. Na jednego domowe lekarstwa i dobre rady wystarczą, innego mogą wpędzić do grobu. Niezależnie od decyzji @woohoo powodzenia, mam nadzieję że jutro uda Ci się zrobić coś, co da Ci poczucie zadowolenia. Choćby to miało być wyniesienie śmieci.

woohoo

@lavinka kurczę. Wiem co powinienem zrobić i na pewnym poziomie chcę to zrobić. Ba! Ja nawet dobrze wiem, że jak się za coś zabiorę to wszystko wychodzi mi elegancko i wszystko mi wychodzi.


@wombatDaiquiri tak też mocno psychiatrę rozważam. Zwłaszcza, że jak napisałem wyżej, zdaję sobie sprawę z tego jak bardzo odmienny od normalnego jest to stan dzięki

vexXd

@woohoo mam tak samo, tylko kilka miesięcy dłużej. Jest słabo, ale widać światełko. Powodzenia nam życzę

wombatDaiquiri

@woohoo i jak nie będziesz miał siły się zapisać, to pamiętaj że partnerka zapewne chętnie Cię zapisze i poda Ci termin, albo i z Tobą pójdzie jak będziesz potrzebował. Wszystkiego dobrego, dawaj znać czy się poprawia z czasem

Geratius

@woohoo albo z tego stresu przechodzisz załamanie nerwowe. To też psychiatra i lek powinien pomóc. Szkoda siedzieć w domu i się męczyć. A lek też zaczyna działać dopiero po jakimś czasie, więc nie zwlekaj, tylko się umów. Zdrówka życzę!

arkagham

@woohoo najpierw psychoterapia, potem psychiatra. Ale generalnie szukaj pomocy specjalisty, to co piszesz to objawy choroby, a choroby się leczy.

Utylizejszyn

@woohoo czas na wsparcie od specjalisty. Idź do rodzinnego lekarza i poproś o skierowanie do psychiatry. Kilka tabletek szczęścia i będzie git.

skill_is_not_ready_yet

@woohoo dokładnie jak mówią koledzy, idź pogadać z lekarzem, nie ma w tym żadnego wstydu wręcz przeciwnie. Jeśli odszedłeś z pracy, która Cię niszczyła to już za samo to masz ode mnie wielkie uznanie za odwagę, bo wiele osób tkwi w takim syfie aż ich to nie pożre w całości. Twój stan to może też być kwestia tego, że miałeś na sobie duże ciśnienie z tej pracy i teraz kiedy to odpuściłeś, to organizm zaczyna uwalniać się psychicznie i odpoczywać wreszcie. ALe w sumie to gówno się znam. Trzymaj się tam, noc przed świtem jest najciemniejsza.

Zaloguj się aby komentować