Aby zahartować się emocjonalnie, musisz zmierzyć się ze swoimi lękami – czyli rozprawić się z istotą, którą możemy nazwać twoim wewnętrznym tchórzem. (Dodam, że twój wewnętrzny tchórz mieszka w twojej podświadomości i jest sąsiadem twojego wewnętrznego lenia). Zrobisz to, celowo konfrontując się (w umiarkowanych dawkach) z tym, co budzi w tobie strach. Na przykład jeśli boisz się przemawiać publicznie, część twojego treningu odporności może polegać na szukaniu okazji do występów przed niewielką, przyjazną publicznością. Kiedy się do tego przyzwyczaisz, możesz zwiększyć liczbę słuchaczy. Możliwe, że dzięki procesowi desensytyzacji, czyli odwrażliwiania, któregoś dnia ku swojemu zdumieniu wystąpisz bez strachu przed setkami ludzi.
William B. Irvine, Wyzwanie stoika
#stoicyzm


