4 lata temu, na początku pandemii (o ile dobrze pamiętam), zacząłem bawić się w inwestowanie na #gielda . Wrzuciłem tam niecałe 2k, trochę kupowałem i sprzedawałem, szybko udało mi się zrobić ok 50% zysku, aż nagle cała giełda spadła jak po⁎⁎⁎⁎na, z 50% zysku zrobiło mi się 60% straty. Próbowałem jeszcze coś ugrać, dorzucałem kasę, ale ciągle kręciłem się w okolicach tych 50-60% w plecy.
Po jakichś 2 latach zmądrzałem i z giełdy przerzuciłem hajs na #kryptowaluty, chociaż oczywiście zrobiłem to w okolicy ATH dla bitcoina 😉 na szczęście dużo nie straciłem, bo jak zaczęło spadać, to udało mi się sprzedać. No i po tych dwóch latach holdowania, dziś nastąpił dzień, kiedy odkułem się i wyszedłem na zero. Jakbym miał jeszcze czekać, aż się odbije za inflację za 4 lata, to jeszcze powinienem poczekać, aż urośnie o 20% XD
Generalnie nie polecam, hajs się kisił 4 lata, ja straciłem w c⁎⁎j nerwów i czasu, a ja mam tyle samo, ile bym miał, gdybym to wsadził w skarpetę XD
Taki tam #gownowpis z rana ¯\_(ツ)_/¯



