205 065 + 52 = 205 117


Sobotnia, popołudniowa przejażdżka na #szosa. Nawet w tak miłych okolicznościach przyrody, na bocznych drogach i przy minimalnym ruchu, musiał się trafić jakiś drogowy frustrat. Tym razem był to stary dziad w busie, samozwańczy szeryf, któremu nie spodobało się, że jedziemy przez jego wieś. Najpierw spruł się do Mordiego, a potem wyprzedził i zahamował tuż przed nami, żeby następnie skręcić. Gratulujemy i pozdrawiamy.


#rowerowyrownik

42479499-2ff5-4a78-a530-9d6432e7d258

Komentarze (21)

moll

@vvitch nie jestem tym busiarzem, ale z innej beczki - weźcie sobie zainstalujecie i zacznijcie używać światełek na rowerach. Tylko normalnych, a nie tych mrugających gówien. Przy tym jak jesteście ubrani możecie być słabo widoczni przy kiepskiej pogodzie lub innych warunkach przyrody...

fonfi

@moll Ale badania (np. te tutaj) pokazują, że jednak mrugające są lepsze Generalnie uważam, że nie ważne czy świecące na stało czy mrugające, byle mieć. I mówimy o jeździe dziennej oczywiście, bo w nocnej to chyba nikt nie dyskutuje

moll

@fonfi mam w dupie te badania, ponieważ mrugające na rowerach są zwykle ustawione jeszcze gorzej niż świecące światłem ciągłym i to nie jest fajne, jak ktoś Cię czymś takim oślepia. Mam dwóch takich debili w okolicy co tym jebią wszystkim po oczach


Tak. O jeździe dziennej

fonfi

@moll @vvitch Jeździłem ostatnio z żoną po Wdzydzkim Parku Krajobrazowym, gdzie są dość mocno uczęszczane szlaki rowerowe i właśnie jej pokazywałem, jak jechaliśmy pod słońce a z naprzeciwka jechała grupa rowerzystów, z których jeden miał mrugające białe światełko z przodu jak różni się widoczność. Nie to, że tych bez światełek nie było w ogóle widać, ale jednak ten co mrugał rzucił się od razu z bardzo daleka w oczy.

Co nie zmienia faktu, że przy normalnej widoczności przepisy nie narzucają obowiązku używania świateł (ani przednich, ani tylnych). Wymagany jest jedynie odblask z tyłu.


A już tak całkiem na koniec, to najlepsze rozwiązanie jak się jeździ dużo po szosach, to radar ze światłem i funkcją automatycznego zmiany trybu jak wykryje pojazd. No tyle, że to już nie są tanie rzeczy.

moll

@fonfi tylko normalna widoczność jest mocno dyskusyjna. Szarówka, bliżej końca zachodu słońca i już ta widoczność nie jest super, szczególnie jak jedzie ktoś w trybie ninja - cały na ciemno, na ciemnym rowerze.

Dlatego nie rozumiem dlaczego "wyczynowcy" mają taki problem ze światełkami i z odblaskami.

Co ciekawe, jak ktoś rowerem jeździ do roboty, to ma światełka, odblaski w kołach, jedzie w kamizelce. Za to przeciętny wanna be kolarz, jeśli ma najpodlejszy odblask pod dupą to już można uznać za sukces

Mordi

@moll Chcesz przepis na dobre ciastka?

vvitch

@moll A szkoda, bo jest lepszy niż Twoje dobre rady dla kolarzy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

fonfi

@moll

mam w dupie te badania, ponieważ mrugające na rowerach są zwykle ustawione jeszcze gorzej niż świecące światłem ciągłym i to nie jest fajne, jak ktoś Cię czymś takim oślepia. Mam dwóch takich debili w okolicy co tym jebią wszystkim po oczach


Ale to równie dobrze, ktoś może ustawić stałe światło, tak że wali po oczach. W ogóle ustawianie świateł, tak że świecą na wprost a nie przed koło, to dla mnie niezła zagadka. Ale nie można generalizować, a jednak mrugające bardziej przyciąga i zwraca uwagę a o to głównie chodzi. Poza tym, zawsze można się koło takiego rowerzysty zatrzymać i na spokojnie mu powiedzieć/poprosić, że ma bardzo wysoko ustawione światełko i to więcej przeszkadza niż pomaga. Może on montując je po prostu nie zwrócił na to uwagi. A jemu w końcu nie przeszkadza. Nie wszyscy szoszoni to debile i wariaci, choć są wyjątki - jak wszędzie

moll

@fonfi tylko że na tyle osób co jeździ, tych walących po oczach częściej mam przy mrugających niż przy świetle ciągłym, więc mówię z własnego doświadczenia, bycia po drugiej stronie tej lampki. Widocznie ci od stałego światła częściej biorą pod uwagę że trzeba jeszcze tym świecić tak, żeby nie oślepiać innych


Za to widzę że w ogóle nie ma co się odzywać na temat "zadbaj o własne bezpieczeństwo na rowerze", bo skoro coś nie jest obowiązkowe to towarzystwo ma to gdzieś.

Spierdalaj, tu masz przepis na ciastka na otarcie łez xD

fonfi

@moll

tylko normalna widoczność jest mocno dyskusyjna. Szarówka, bliżej końca zachodu słońca i już ta widoczność nie jest super, szczególnie jak jedzie ktoś w trybie ninja - cały na ciemno, na ciemnym rowerze.

Dlatego nie rozumiem dlaczego "wyczynowcy" mają taki problem ze światełkami i z odblaskami.

Zgadzam, się. Ja jeżdżę z włączonymi światełkami przez cały czas, więc ciężko mi powiedzieć, czemu inni nie jeżdżą.

Co ciekawe, jak ktoś rowerem jeździ do roboty, to ma światełka, odblaski w kołach, jedzie w kamizelce. Za to przeciętny wanna be kolarz, jeśli ma najpodlejszy odblask pod dupą to już można uznać za sukces

Pamiętaj, że te obcisłe lajkry, z których wszyscy się tak śmieją, często właśnie mają wszyte różne odblaskowe elementy, które w światłach reflektorów mocno widać. Ale zgadzam się, że jeśli ktoś jedzie drogą, w ruchu samochodowym i nie ma ani żadnych odblasków (czy to na rowerze, czy na sobie), ani świateł do jednak sam prosi się o kłopoty. No ale jest coś takiego jak selekcja naturalna.


A wracając do @Mordi ego to widzę, że koszulka pomarańczowa, więc w dzień spoko, a pod dupą widzę przynajmniej dwa światła: na sztycy i na podsiodłówce, więc pewnie jak się będzie zmierzchać to ich użyje Mam rację Panie Kolego?


Zresztą obejrzyj sobie jakiś "film drogi" @Mordiego, to zobaczysz, że on akurat to mocno przepisowo jeździ. Momentami aż do przesady.

moll

@fonfi często, a może nawet częściej ich nie mają. Tak z moich obserwacji. A akurat, niestety, mieszkam w okolicy która w sezonie wiosna-jesień jest popularna wśród lajkropozytywnych

Może jechać i w worku na ziemniaki, jak lubi, tylko niech zadba o widoczność. Dla siebie. Nie dlatego że przepisy.


Po prostu na zdjęciu widzę niezbyt wyróżniające się ciuchy, mały odblask, który nie opalizuje i jakąś lampkę, która jest wyłączona. Czyli zestaw pt. coś jest i się odjeb

Mordi

@fonfi Prawda Proszę Pana.

moll

@fonfi po tekście o ciastkach - nie.

Loginus07

@fonfi szanuje za spokój i kulturę rozmowy oraz podjęcie próby edukacji osoby sterotypowopozytywnej

wonsz

@fonfi @vvitch w kontekście mrugających chciałbym dorzucić swoje trzy grosze, bo trochę rozumiem @moll - mam zestaw bontragera (teraz trek) i te lampeczki są przezajebiste, ale tak megaprzezajebiste bo robią cudowną robotę w dzień. Niestety po zmroku trzeba im włączyć czujnik światła (instrukcja i akcje pt. przy włączonym/wyłączonym światełku przytrzymaj przycisk przez 8/16 sekund żeby ...) i dowiedziałem się o tym dopiero jak jechał za mną kumpel który po niecałym kilometrze miał już dość. No po zmroku to napierdala po oczach tak, że się nie da wytrzymać. Z daleka jeszcze ok, ale zbliżasz się do takiego rowerzysty i ślepniesz od malutkiej, acz z dobrze zaprojektowanym obłyśnikiem, lampeczki.

be390acc-f6d6-43b3-9e2a-b596b44a48f9
fonfi

@wonsz ja też rozumiem koleżankę @moll, że może razić. A jak ma kogoś lokalnie, kto ma źle ustawioną lampkę i go systematycznie mija, to można się zirytować. Ale nic nie stoi na przeszkodzie normalnie i bez złośliwości zwrócić uwagę, bo ktoś po prostu może nie widzieć. Sam czasami na szybko, w ostaniej chwili, łapię lampki z ładowarki i przypinam byle jak. A że mam takie bez regulacji kąta (najprostsze Knogg Plus), to o ile ta z tyłu przypięta do sztycy będzie skierowana pod kątem w dół, to faktycznie montując tę przednią na kierownicy może się okazać, że świeci komuś a nie mnie.


Mnie chodzi tylko o to, żeby nie generalizować i nie spinać się, bo później całkiem bez sensu opluwamy się, że "pedalarze", że "blachosmrodziarze"


No i fakt - też mam znajomego co ma Bonragery i faktycznie potrafią dawać po gałach, zresztą z tego właśnie powodu rozważam ich zakup.

wonsz

@fonfi tu nie ma co rozważać, to jest zajebistosc w czystej postaci. Jeden myk - nie wiem czy to kwestia klejenia zestawu z bontragera i treka (to ponoć tylko właściciel a nie inna elektronika), ale nie udało mi się obu lampek na raz zsynchronizować z zegarkiem garmina - tak żeby się włączały jak włączę aktywność w zegarku. Niby są jako urządzenia ale się gryzą. Z osobna działają bez zarzutu. Nie wiem jak z jakimiś komputerami, może tam jest to lepiej rozwiązane.

Taxidriver

@fonfi w UK rozwerzysta musi mieć przynajmniej jedno światło z przodu i z tylu.

Mrugających mogą mieć dowolną ilość, ale podstawą to 2 światełka, świecące światłem stałym.

vvitch

mam w d⁎⁎ie te badania


@moll No, brak słów. Przepis na ciastka to najlepsze, co możesz od nas dostać przy takim podejściu do tematu.


@fonfi Dzięki, że chce Ci się kulturalnie dyskutować z osobami, które powielają błędne i szkodliwe przekonania na tematy, na których się nie znają. Ja nie mam cierpliwości. xD


Od siebie dodam, że "mrugających gówien" używam na szosie zawsze i wszędzie, bo to jedyne, co gwarantuje dobrą widoczość bez względu na warunki i polecam to wszystkim. Nie są to najmocniejsze lampki dostępne na rynku, ani najsłabsze. O oślepianiu nie ma mowy, ale trzeba się liczyć z faktem, że części osób na drodze przeszkadza WSZYSTKO.


Nawet najbardziej jaskrawą koszulkę możecie sobie wsadzić, jeśli akurat jedziecie pod słońce i dojeżdża do was kierowca zajęty grzebaniem w telefonie/nawigacji/nosie/d⁎⁎ie (niewłaściwe skreślić). To jest tylko dodatek, który może podnieść bezpieczeństwo, ale absolutnie wam go nie zagwarantuje.


A po zmroku czarne ubrania z oblaskami będą lepiej widoczne niż kolorowe bez, dlatego już mnie ku⁎⁎⁎ca bierze, jak ktoś mi enty raz doradza, jak mam się ubierać na rower.

Zaloguj się aby komentować