SĄD NAKAZAŁ PRZESŁUCHANIE JACKA KURSKIEGO W ZWIĄZKU Z ROZPOWSZECHNIEM PORNOGRAFII DZIECIĘCEJ
Na nasz wniosek Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał przesłuchanie Jacka Kurskiego, Mariusza Błaszczak i Mariusza Kamińskiego w związku z tym, że prezentowali i w TVP rozpowszechniali materiały pedofilskie i zoofilskie.
"Zgwałcił krowę, chciał dostać się do Polski? Szczegóły ws. migrantów na granicy" – tak TVP tytułowała relację z konferencji ministrów Mariusza Błaszczaka i Mariusza Kamińskiego. W jej trakcie pokazano zdjęcia pornograficzne – mężczyznę kopulującego z krową (tak to przedstawiał Kamiński, aczkolwiek później wyszło na jaw, że to kard z filmu przedstawiającego seks z klaczą) oraz kilka zdjęć pedofilskich.
Padły nazwiska dwóch migrantów, w których telefonach miały zostać znalezione nagrania.
PiS zrobił to, co powtarza od dawna – starał się wywołać niechęć do określonej grupy osób. Po raz kolejny, tak jak w 2015 roku, do uchodźców. Przedstawiając „dowody” na prawdziwość rasistowskich stereotypów o seksualnych dewiacjach mających charakteryzować osoby z Bliskiego Wschodu.
Złożyliśmy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia szeregu przestępstw przez urzędników państwowych. Prokuratura Okręgowa w Warszawie... tak, zgadliście – odmówiła wszczęcia postępowania.
Złożyliśmy zażalenie na tę decyzję prokuratury. I dzisiaj Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie w sprawie XVIII Kp 1592/22 dotyczącej śledztwa o sygnaturze 3041-1.Ds.39.21.
I uznał w całości zasadność naszego zażalenia!
- Ocena prokuratora jawi się jako powierzchowna – uzasadniał sędzia - Według Sądu przedstawione fotografie niewątpliwie mają charakter pornograficzny.
Podkreślił, że ich prezentacja była publiczna i została dokonana w sposób mogący narzucić ich odbiór osobom postronnym.
Sąd nakazał prokuraturze kontynuować postępowanie i przesłuchanie ministra Błaszaka i Kamińskiego, oraz ówczesnego prezesa TVP Jacka Kurskiego. Śledztwo powinno koncentrować się nie tylko na podejrzeniu rozpowszechniania pornografii, ale również na przekroczeniu uprawnień urzędników państwowych i ich działania na szkodę interesu publicznego.
Ponadto prokuratura jest zobowiązana sprawdzić czy nie doszło do publicznego nawoływania do nienawiści wobec grup ludności z powodu ich pochodzenia.
Jeżeli celem konferencji miało być podkreślenie zagrożenia związanego z nielegalną migracją przez granicę polsko-białoruską to podkreślanie przez ministrów nazwisk i narodowości poszczególnych uchodźców było niecelowe – zauważył sędzia uzasadniając decyzję.
I dodał, że rządzący powinni kierować się szczególną rozwagą w wypowiadaniu publicznie oskarżeń w sytuacji, gdy ten region Polski był odizolowany i zamknięty dla mediów mogących kontrolować postępowania organów państwa.
Decyzja jest prawomocna, teraz czekamy na ruch prokuratury
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych
Źródło