Austriacka prawicowa Partia Wolności (FPÖ), znana z ostrego stanowiska w sprawie imigracji i sprzeciwu wobec sankcji wobec Rosji, po siedmiu latach ponownie jest czołową partią w Austrii.
Określona jako "sondażowe trzęsienie ziemi" przez austriacką gazetę Heute.at, partia zdobędzie 28 procent głosów, według comiesięcznego sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badania Opinii Unique dla magazynu informacyjnego Profil.
W tym samym czasie socjaldemokraci (SPÖ) stracili 2 punkty procentowe, spadając do 24 procent. SPÖ spadła jeszcze bardziej w kwestii kanclerza - tylko 12 procent respondentów twierdzi, że głosowałoby na Pamelę Rendi-Wagner, podczas gdy w zeszłym miesiącu było to 15 procent.
Obecnie FPÖ, kierowana przez Herberta Kickla, ma 4-punktową przewagę nad SPÖ. Kickl zyskał na popularności - 17 procent respondentów twierdzi, że zagłosowałoby na niego, podczas gdy w grudniu było to tylko 15 procent.