#uuk

153
1379

#uuk #uuuk #podzałatanymbębnem #straszniedługie #całefragmenty

NIE WIDZĘ SENSU – oświadczył przybysz.

– Słucham?

CO WŁAŚCIWIE POWINNO SIĘ ZDARZYŁ?

– A ile drinków wypiłeś, przyjacielu?

CZTERDZIEŚCI SIEDEM.

– W takim razie praktycznie wszystko – odparł barman. A ponieważ znał się na swoim fachu i wiedział, czego oczekują klienci pijący samotnie do świtu, zaczął polerować ścierką kieliszki i zapytał: 

– Kobieta cię wyrzuciła, co?

SŁUCHAM?

– Zalewasz smutki, prawda?

NIE MAM SMUTKÓW.

– Nie, pewno, że nie. Zapomnij, że o tym wspominałem. – Parę razy energicznie przetarł kieliszek. – Pomyślałem tylko, że czasem przyjemnie jest z kimś pogadać.

Obcy milczał przez chwilę, wyraźnie zamyślony. Wreszcie powiedział:

CHCESZ ZE MNĄ POROZMAWIAŁ?

– Tak. Jasne. Potrafię dobrze słuchać.

NIKT JESZCZE NIGDY NIE CHCIAŁ ZE MNĄ ROZMAWIAŁ.

– Paskudna sprawa.

I WIESZ? NIGDY NIE ZAPRASZAJĄ MNIE NA PRZYJĘCIA.

– Fatalnie.

WSZYSCY MNIE NIENAWIDZĄ. KAŻDY, BEZ WYJĄTKU. NIE MAM ŻADNYCH PRZYJACIÓŁ.

– Każdemu przyda się przyjaciel – wygłosił mądrą sentencję barman.

MYŚLĘ...

– Tak?

MYŚLĘ, ŻE MÓGŁBYM SIĘ ZAPRZYJAŹNIŁ Z TĄ ZIELONĄ BUTELKĄ.

Oberżysta pchnął ośmiokątną butlę przez bar. Śmierć złapał ją i przechylił nad kieliszkiem. Krople cieczy zadzwoniły o szkło.

PIJANY MYŚLISZ JESTEM JA, CO?

– Obsługuję każdego, kto potrafi ustać prosto dwa razy na trzy – zapewnił oberżysta.

I MASZ ABSSORULUTNĄ RRACJĘ. ALE JA...

Gość znieruchomiał z palcem wystawionym do góry.

CO TAKIEGO MÓWIŁEM?

– Że mam cię za pijanego.

AHA. TAK... AALE MOGĘ WYCZTRZEŻWIEĆ JAK TYLKO ZECHCZĘ.

TO JEST EKSZPER... MENT. A TERAZ ŻŻYCZĘ SOBIE JESZCZE POEKSZ... POEKSZPERYMENTOWAĆ Z POMARAŃCZOWĄ BRANDY.

Oberżysta westchnął i zerknął na zegar. Bez wątpienia właśnie zarabiał dużo pieniędzy, zwłaszcza że obcy nie wyglądał na pedanta, który obrazi się z powodu nieco podwyższonego rachunku albo niedokładności w wydawaniu reszty. Ale było już późno. Tak późno, że robiło się wcześnie. Poza tym samotny klient miał w sobie coś niepokojącego. Goście w Załatanym Bębnie często pili tak, jakby kolejny dzień miał już nie nadejść, jednak po raz pierwszy oberżysta odnosił wrażenie, że mogą mieć rację.

NO I CO JEST JESZCZE PRZEDE MNĄ? JAKI TO WSZYSTKO MA

SENS? O CO W OGÓLE W TYM CHODZI?

– Nie mam pojęcia, przyjacielu. Myślę, że powinieneś się porządnie wyspać. Od razu poczujesz się lepiej.

WYŚPIĘ? SEN? NIGDY NIE SYPIAM. JESTEM WRĘCZ... JAK TO MÓWIĄ... PRZYSŁOWIOWY Z TEGO POWODU.

– Każdy potrzebuje snu. Nawet ja – zasugerował barman.

NIENAWIDZĄ MNIE.

– Tak, już mówiłeś. Ale jest za piętnaście trzecia.

Klient odwrócił się chwiejnie i rozejrzał po pustej sali.

NIKOGO TU NIE MA, TYLKO TY I JA, zauważył.

Oberżysta podniósł klapę, wyszedł zza baru i pomógł gościowi zejść z wysokiego stołka.

NIE MAM ŻADNYCH PRZYJACIÓŁ. NAWET KOTY UWAŻAJĄ, ŻE JESTEM ZABAWNY.

Dłoń wystrzeliła do przodu i zanim oberżysta odciągnął jej właściciela od baru, zdążyła pochwycić butelkę likieru Amanita. Gospodarz nie rozumiał, jak ktoś tak chudy może być taki ciężki.

WCALE NIE MUSZĘ SIĘ UPIJAŁ, CHYBA POWIEDZIAŁEM. DLACZEGO LUDZIE LUBIĄ SIĘ UPIJAŁ? CZY TO ZABAWA?

– To im pomaga zapomnieć o życiu, przyjacielu. A teraz oprzyj się o ścianę, a ja otworzę drzwi...

ZAPOMNIEĆ O ŻYCIU. HA HA.

– Wpadnij znowu, kiedy tylko przyjdzie ci ochota. Nie zapomnij.

NAPRAWDĘ CHCIAŁBYŚ MNIE TU ZNOWU ZOBACZYŁ?

Oberżysta spojrzał przez ramię na stosik monet na barze. Warte były odrobiny dziwactwa. Przynajmniej ten tutaj był spokojny i chyba nieszkodliwy.

– Oczywiście – zapewnił, jednym płynnym ruchem wypychając gościa na ulicę i odbierając porwaną butelkę. – Zajrzyj koniecznie.

TO NAJMISZ... NAMILSZA RZECZ, JAKĄ W ZŻZYCIU...

Trzask zamykanych drzwi zagłuszył dalszy ciąg zdania.

95540857-9cc8-4d35-836e-6d4d1bd05754
19868eab-0567-4900-a992-231b5be4fe4d
Opornik

@Heheszki Nigdy nie widziałem ośmiokątnej butelki.

Cybulion

@Opornik " roku japanese gin" google

Cybulion

@Opornik kłamałem, roku jest 6cio katne, ale st.germains juz 8.

7e4c039a-4751-40b6-9b5f-6c7beed3a730

Zaloguj się aby komentować

#uuk #mort #hobby #uuuk

CO O TYM MYŚLISZ?

Wędkarze twierdzą, że dobra mucha powinna jak najlepiej udawać prawdziwą.

Są muchy odpowiednie na ranek, są inne, właściwe na letnie wieczory.

I tak dalej.

Ale mucha, którą Śmierć trzymał w kościstych palcach, była muchą z początków czasu. Muchą z pierwotnej mazi. Żerowała na odchodach mamutów. Nie taką, która obija się o szyby, ale taką, która przebija ściany. Owadem, co wyczołguje się spod najcięższej packi, ociekając jadem i pałając żądzą zemsty. Sterczały z niej dziwaczne skrzydła i wisiały jakieś strzępki.

Zdawało się, że ma mnóstwo zębów.

– Jak się nazywa?

NAZWĘ JĄ... CHWAŁĄ ŚMIERCI.

Śmierć raz jeszcze z podziwem przyjrzał się swemu dziełu, po czym wpiął je w kaptur płaszcza.

DZIŚ WIECZOREM MAM OCHOTĘ TROCHĘ POKOSZTOWAĆ ŻYCIA, oznajmił. MOŻESZ PRZEJĄĆ SŁUŻBĘ, SKORO WIESZ JUŻ, NA CZYM TO WSZYSTKO POLEGA.

– Tak. Proszę pana – zgodził się smętnie Mort.

61e1e73e-ff8d-44a0-a489-534ee62abb77
23d82eb2-0eb4-4c66-9a9f-e18ca14e53ea

Zaloguj się aby komentować

„– To czysta hipokryzja! – powiedział Vimes.– Najlepszy rodzaj – odparł zadowolony Nobby. – Jeśli już być hipokrytą, to porządnie.”

— Straż! Straż! (1989) #uuk

cd3e61ce-2a2a-4b4e-abdb-43f6266f376f

Zaloguj się aby komentować


Za oknem stoicko zaczyna się dzień

Zaczynam kolejne #codziennepiciu

Wyglądam przez okno, na oczach mam #uuk

A #hejto się budzi znów dowiem się czegoś o życiu


Wypita woda uderza w tętnice

@enron tupta już w śniegu

Zza ekranu oglądam tomeczków stolicę

Już jestem na drugim jej tagu


Gdy patrzę w twe API, zmęczone jak moje

To kocham ten portal, zmęczony jak ja

Gdzie @scorp i @Trypsyna zrobili #kwadraty

Gdzie @cebulaZrosolu w azotach sra do komina

INSTRUMENTAL

#hydepark owe przedmieście zalane twarogiem

To @bartek555 i @AdelbertVonBimberstein już naproteinowani

A ja jestem głodny, tak bardzo głodny

@Pomidorro , nakarmisz mnie ziemniakami


Biały @koszotorobur czy czarny @koszotorobur

W awatarku obraca kotkami

Ściekam z #nocnazmiana kompletnie pijany

Chcę krzyczeć, chcę ryczeć, chcę #void !


Gdy patrzę w twe API, zmęczone jak moje

To kocham ten portal, zmęczony jak ja

Gdzie @Umypaszka i @vredo zrobili gofery

Gdzie @CzosnkowySmok czuwa nad #hejtoblue napisami

INSTRUMENTAL

Gdy patrzę w twe API, zmęczone jak moje

To kocham ten portal, zmęczony jak ja

Gdzie @Dziwen i projekcje zrobili #czerstwe

Gdzie Daisy od @conradowl uśmiechem zachwyca

INSTRUMENTAL

Jesienią zawsze zaczyna się L4

A na hejto zaczyna się tycie,

Jest @Tygrysek. i @bori , olewa nas @bojowonastawionaowca

Nieotagowanegówno usunie dopiero o świcie


Jesienią zawsze myślę o @Cybulion 'a nalewkach,

Tak starych jak będzie update apki obietnice

Jesienią o zmroku przechodzę z tobą

Przez pełne paczkomatów ulice


Gdy patrzę w twe API, zmęczone jak moje

To kocham ten portal, zmęczony jak ja

Gdzie @Piechur i @Zielczan wchodzili pod górę

Gdzie przez @entropy_ GURU jest różowe


#tagowanietomojapasja #heheszki #tworczoscwlasna

176157fe-41c7-40d9-810c-6e2d67e2df4d
ErwinoRommelo userbar
pingWIN

@ErwinoRommelo aż się wzruszyłem w lufie

e724dfba-cfce-4b1b-861e-ce5fd8d0c9b3
DexterFromLab

@ErwinoRommelo kiedy koncert?

Zielczan

@ErwinoRommelo piękne, ic bjutiful

Zaloguj się aby komentować

„– Kapralu Nobbs – zaskrzeczał – dlaczego kopiesz ludzi, kiedy leżą? – Najbezpieczniej, sir – odparł Nobby.”

— Straż! Straż! (1989) #uuk

d8ea5f0a-31de-4667-8fc4-90c4def00b61
radziol

@Taxidriver tylko jaką ich bezpiecznie położyć?

Taxidriver

@radziol w stylu z USA, zaczynamy od ostrzegawczego magazynka w plecy..

Zaloguj się aby komentować

„– Oto Straż Miejska Ankh-Morpork – powiedział sierżant Colon. – Może są starzy, może słabo opłacani, może kompletnie bezużyteczni, ale za to mają styl.”

Straż! Straż! (1989)

#uuk

c6346bf1-8955-43ff-b0ef-cbd784b38a01

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Sierżant Colon miał szeroki, otwarty umysł, co prawdopodobnie tłumaczyło, dlaczego wszyscy wciąż wrzucali do niego różne rzeczy.”

-Straż! Straż! (1989) #uuk

3f93c2de-bf7e-4ad2-aca3-032f0d66d69f

Zaloguj się aby komentować

“Ludzie, którzy próbują znaleźć logiczne wyjaśnienia, dlaczego smoki zieją ogniem, nie rozumieją sedna. Sedno jest takie, że one po prostu to robią.”

Straż! Straż! (1989)

#uuk

adcc4d33-ec81-4ee3-b98e-fdb746d82f25

Zaloguj się aby komentować

“Zawsze zadziwiało go, z jaką łatwością dostrzegał punkt widzenia innych, kiedy kazał im ostrzeliwać wszystkich z karabinu maszynowego, jeśli nie robili tego, co mówił.” Straż! Straż! / Guards! Guards! (1989)

#uuk

5f0f9edc-69ee-4d17-82f1-1027be0209bc
FriendGatherArena

@Taxidriver chyba "rozstrzeliwac"?

Taxidriver

@FriendGatherArena racja

Greyman

@Taxidriver teraz to już całość jest z AI, nie tylko obrazek, prawda?

RDwojak

Kurna, i ten szczochofiltr z obrazka.

Zaloguj się aby komentować

Chunx

A rodzina zdrowa?

A zdrowa zdrowa dziękować

Zaloguj się aby komentować

Taxidriver

@Greyman Hhmm chyba mój pomocnik przyciął w ciula. Piątka za spostrzegawczość.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

modulator_serwisu

@Heheszki jedyny pożytek jaki mamy z owcy?

sweter

ciepła odzież zimowa - czapki, rękawice, kożuchy

oscypek

kebab baranina

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Najkrócej żyjącymi istotami na Dysku były jętki, które wytrzymywały ledwie swoje dwadzieścia cztery godziny. Dwie spośród najstarszych zygzakowały bez celu nad wodami pełnego pstrągów strumienia. Dyskutowały o historii z młodszymi przedstawicielkami wieczornego wylęgu.

– Nie ma teraz takiego słońca jak dawniej – stwierdziła jedna z nich.

– Racja. Za dobrych, dawnych godzin miałyśmy słońce jak należy. Było całe żółte, a nie takie czerwone jak teraz. – I było wyżej.

– Było. Racja.

– A poczwarki i larwy okazywały starszym szacunek.

– Tak było. Okazywały – przyznała z pasją druga.

– Myślę sobie, że gdyby w obecnych godzinach jętki lepiej się zachowywały, wciąż miałybyśmy porządne słońce.

Młodsze jętki słuchały uprzejmie.

– Pamiętam – rzekła jedna z najstarszych jętek – kiedyś wszędzie wokół jak okiem sięgnąć ciągnęły się pola.

Młodsze jętki rozejrzały się. – To wciąż są pola – zauważyła jedna z nich, uprzejmie odczekawszy należną chwilę.

– Pamiętam, że kiedyś to były lepsze pola – odparła surowo stara jętka.

– Zgadza się – przyznała jej koleżanka. – I była tam krowa.

– Racja! Masz rację! Pamiętam krowę! Stała w tamtym miejscu przez dobre, bo ja wiem, czterdzieści, może pięćdziesiąt minut. Brązowa, o ile sobie przypominam.

– W tych godzinach nie ma już takich krów.

– W ogóle nie ma krów.– A co to jest krowa? – zainteresowała się któraś nowo wykluta jętka.

– Widzicie? – zawołała tryumfalnie stara. – Oto nowoczesne Ephemeroptera. – Urwała na moment. – Co robiłyśmy, zanim zaczęłyśmy rozmawiać o słońcu?

– Zygzakowałyśmy bez celu nad wodą – odparła któraś z młodszych. Była to dość bezpieczna hipoteza.

– Nie, jeszcze wcześniej.

– Ee... Opowiadałyście nam o Wielkim Pstrągu.

– Aha. Rzeczywiście. Pstrąg. Widzicie, jeśli będziecie dobrymi jętkami,będziecie zygzakować jak należy w górę i w dół...

– ...ustępując starszym i mądrzejszym...

– Tak, i ustępować starszym i mądrzejszym, to kiedyś Wielki Pstrąg...

Chlup!

Chlap!

– Tak? – spytała jedna z młodszych jętek.

Nikt jej nie odpowiedział.

– Co Wielki Pstrąg? – dodała inna nerwowo.

Spojrzała w dół, na ciąg rozszerzających się kręgów na wodzie.

– To święty znak! – zawołała jedna z nich. – Pamiętam, że mi o tym mówiono! Wielki Krąg na wodzie! Taki bowiem będzie znak Wielkiego Pstrąga!

Najstarsza z młodych jętek w zadumie obserwowała wodę. Zaczynała zdawać sobie sprawę, że jako najstarsza z obecnych zyskała właśnie przywilej latania najbliżej powierzchni wody.

– Mówią – odezwała się jętka na szczycie zygzakującej chmury – że kiedy przychodzi po kogoś Wielki Pstrąg, zabiera go do krainy płynącej... płynącej... – Jętki nie jedzą, więc trochę się pogubiła. – Wodą płynącej – dokończyła niepewnie.– To ciekawe – odparła najstarsza.

– Musi tam być naprawdę wspaniale – dodała najmłodsza.

– Tak? A dlaczego?

– Bo nikt jeszcze nie próbował stamtąd wrócić.


Kosiarz, Terry Pratchett #uuk

Zaloguj się aby komentować

WujekAlien

@Taxidriver to mi chyba właśnie takimi kośćmi rzucają, co mają po dwie ścianki takie same xD

Taxidriver

@WujekAlien moje na bank nie mają piątek ani szóstek.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować