Znalazłem sposób pomagania który pasuje do mojej spierdolinej osoby. Lodówki społeczne! Nie muszę z nikim nawiązywać kontaktu bez- ale i też i pośredniego. Wieczorem wrzucam jedzonko (z reguły kupuje rzeczy świeże), rano z radością widzę że zniknęło. Mam tylko nadzieję że rzeczywiście to jedzenie trafi do potrzebujących, a nie do jakiejś cynicznej madki 800+ która znalazła sobie sposób na żywienie siebie i rodziny buszując po lodówkach społecznych

Dziś pomidory, chlep, 4 pasztety. Smacznego dobry człowieku!

#pomoc #pomocspoleczna #pomagajzhehto
14e00fab-d423-4600-9e8d-7e3619488d36
bobse

Nieumyci freeganie lubią to.

Gepard_z_Libii

Lepiej dać panu zulowi miotłe i niech chodnik pozamiata za browar i bułkę.

Mój ojciec ma dwóch takich znajomków i zawsze jak coś trzeba przenieść czy posprzątać to ich woła.

Nie mówię o ludziach chorych, niezdolnych do jakiejkolwiek pracy, ale takich co stawiają np picie ponad wszystko

Voltage

@dziki Raczej trafi do żuli którzy wolą 5 złotych jałmużny wydać na tanie wino niż jedzenie, a później łażą i szabrują te lodówki.

6502

@dziki Zawsze mnie zastanawiała kwestia bezpieczeństwa takich lodówek. A co jak gdzieś się znajdzie psychol, który podrzuci zatrute jedzenie?

watss

Podobno pomidory w lodówce tracą smak

Magulord

@watss owszem, tracą ale w żadnym markecie dużej sieci nie kupisz pomidorów, które by nie były w lodówce na jakimś etapie a już szczególnie zimą, kiedy u nas pomidory nie rosną i trzeba je importować. Pomidory o pełni smaku to latem na bazarze, w małym lokalnym sklepie albo bezpośrednio od producenta.

Kahzad

@dziki propsik. Ty zachowujesz się jak należy i to najważniejsze

Zaloguj się aby komentować