Znajomy kupił Dodge Rama w USA. Wiadomo, lekko bity. Sprowadził, oddał do blacharza, elegancko zrobione. Później okazało się, że coś tam nie tak z silnikiem, jeden cylinder nie działa. Rozebrał sam cały silnik, czekał kilka tygodni na części z USA, powymieniał co trzeba, złożył. Pochodził z 15 minut i wywalił jakieś błędy. Znajomy nie miał już cierpliwości do rozbierania go drugi raz, oddał do mechanika. Czekał dwa tygodnie, silnik zrobiony. Wczoraj odebrał i pełen emocji wyruszył na dziewiczą przejażdżkę.
105 w zabudowanym i prawko adios na 3 miesiące
#prawojazdy #polskiedrogi #heheszki
Epilog: Załatwiłem mu na ten czas Vespę od innego znajomego, a ten inny znajomy dostanie Rama


