Zdjęcia filiżanki nie wrzucę - bo nie jestem influencerem więc nie wzbudzi zachwytu. AI mi coś wygenerowało i ma rację - lubię patrzeć na przyrodę.

Ale - minął rok odkąd zmieniłem alkohol na zieloną herbatę Pijcie ze mną!

Jak już na #hejto pisałem - nikt i nic mnie nie zmusiło. Ale artykuł w Lancet i dwóch wykładowców przekonało.
Czy żałuję - na pewno nie, i mam zamiar ciągnąć to dalej.

Początki były trudne, pierwsze tygodnie to sporo czekolady - choć nigdy specjalnie za nią nie przepadałem. Ale, potem już z górki jak odliczałem sobie kolejne miesiące.

Z plusów - nie wiem czy lepiej się wysypiam (bo to sporo innych zmiennych) ale lepiej zasypiam. Nigdy nie zasnąłem już zmulony piwem w fotelu, albo nie położyłem się zmęczony w ubraniu Ani jednego dnia nie miałem kaca po spotkaniach ze znajomymi czy nie odsypiałem marnując weekend. Problem powrotów/transportu się rozwiązał - zawsze mogę wracać samochodem. No i mam wrażenie że pamięć mi się poprawiła. A kolano teraz, po roku w końcu się regeneruje.

Z kolei to czego nie potrafię opisać ktoś ujął w słowa w komentarzu który sobie zanotowałem (może być z hejto/YouTube):

Jest mi dobrze, jak jestem czysty. Zupełnie inaczej postrzegam świat i ludzi, a problemy i sposób ich postrzegania zmienił się bardzo mocno.
Każdemu, kto ma jakiś trudniejszy okres w życiu, polecam sobie radzenie z problemami na trzeźwo: jest to lepsze niż zażywanie czegokolwiek.
Z kolei z minusów - zgadzam się z p. Rutkowskim że żyjemy pod okupacją alkoholową. Śmiesznie ale i smutno wygląda to z boku. Jeden kolega zaczął pić ze mną zerówki, wyłamał się ale czasem do nich wraca. Żona mocno ograniczyła % za co też jestem z niej dumny. Ale nie poznałem przez ten rok nikogo kto nie piłby alkoholu ze względu na jego udowodnioną szkodliwość.

#bezalkoholizm #oswiadczenie #chwalesie #pijciezemnokompot
b034563e-c1d2-4c48-8a81-bfe8a7e4399a
15

Komentarze (15)

@bojowonastawionaowca ooo nawet nie wiedziałem że taka jest, z dumą dołączam!

@jedzczarnekoty nie wiem czy jest, ale sporo tu herbacianych ziomków xD

@bojowonastawionaowca azerçay zielona herbata robi robotę ale z bergamotką czarny najlepszy.

@AdelbertVonBimberstein sprawdzę, tej nie znam. Obiecałem sobie że pójdę do centrum miasta na spacer (5,5km) i kupię sobie dobrą herbatę ale w tym tygodniu nie dam rady, chyba że na weekendzie.

Dobrze dla Ciebie, można żyć beż alko u uzywwk, ale po co.

@Zapster nawet z tego powodu żeby się nad tym na trzeźwo zastanawiać Tyle rozkmin życiowych miałem przez ten rok było że nawet ich nie zliczę, ale tak jak pisałem cytując kogoś - wszystkie są jakieś takie inne. Podejście do świata, problemów też się zmieniło.

@jedzczarnekoty też umarły u ciebie znajomości oparte na alkoholu? Dla mnie poza snem (mam teraz po godzinę, półtorej głębokiego snu kontra 10-15 minut kiedyś) to największa i najlepsza zmiana.

@AdelbertVonBimberstein o dziwo nie. Jedna umarła/przymiera, ale to trochę zbieg okoliczności bo kolega się zakochał Nie mogę powiedzieć, jak kiedyś miałem z powodu leków roczną abstynencje i anemię to on ze mną soczki solidarnie pił.

W dwóch przypadkach, znajomi z doktoratu/znajomi z obecnej pracy trudniej mi z nimi wysiedzieć, zwłaszcza na dłuższym spotkaniu. Ale, gdyby nie żona (to nasi wspólni znajomi) to jest szansa że by to padło.


Ale z drugiej strony z przykrością obserwuję śmierć większości znajomości, chyba od czasów covidowych się to zaczęło. Bardzo mi brakuje kontaktów z ludźmi. Nikt "nie ma czasu" ale wystarczy spytać o jakiś serial na Netflixie...

@jedzczarnekoty no mi szkolne znajomości zdechły, kolega z którym znamy się od pierwszej klasy podstawówki nawet na kawę się nie chce umówić odkąd się dowiedział, że nie piję. Mam jeszcze trzech z którymi staram się pielęgnować znajomość ale czasowo z dziećmi to wychodzi jak wychodzi. W sumie planuje ustawić jakieś wyjście na bushcraft do lasu z nimi, może wiosną się uda.

@AdelbertVonBimberstein to takich radykałów chyba nie mam w gronie znajomych. Papierosy rzuciłem 14 lat temu, potem jakoś rzadziej spotykałem się z palącymi znajomymi, więc takie imprezowe znajomości się pokończyły. A najlepsi kumple albo przepracowani albo... dni wolne nam się nie spinają. Więc może jak kredyty się pospłaca to się coś zmieni. Dzisiaj koleżanka z pracy tak mówiła, że ludzie w pewnym wieku żyją własnym życiem, ale później, jakoś po 50-tce wracają do częstszych spotkań towarzyskich. Mnie tylko boli że częściej chcą się spotykać Ci którzy mają dzieci, niż Ci od psiecka, kociecka i serwisów streamingowych.

@jedzczarnekoty dawaj zdjęcie filiżanki!

@moll namówiłaś Wszystkie fajne kubki w zmywarce, jest nieśmiertelny z Ikei a mema będę miał na pamiątkę.

c1ec4356-c223-4855-9859-f0603187c05a

@jedzczarnekoty i prawidłowo! Smacznej herbatki:)

@moll dziękuję za życzenia. Udanego dnia/nocy dla Ciebie i smacznej herbatki/kawusi

Zaloguj się aby komentować