ja uważam,że jeżeli od 10 lat naciskasz 3 guziki w fabryce widelców, to musisz się liczyć że zastąpi Cię nie Ukrainiec, a student który jest gotowy wziąć mniej. Tak,tak działa wolny rynek. A zgłębiając się w dane demograficzne, jasno widzimy że za 15 lat już będzie brakowało masę rąk do pracy i nawet 3mln hindusów tego nie zmienia, bo ratio emerytów do ludzi pracujących będzie zbyt duże.
@Mr.W Większość ludzi naciska trzy guziki w fabryce. Widzisz temu mamy małą dzietność, bo może ich zastąpić imigrant. Brakuje rąk do pracy, ale właśnie w fabrykach brudu z dużą rotacją pracowników. Nie wiem co do tego ma demografia, bo to już od kilkunastu lat jest wiadome, że się zwijamy.
A druga sprawa,przepraszam, dlaczego imigrant nie zostanie kimś więcej niż sprzątaczem toalet? Mam masę znajomych za granicą, robią różne rzeczy, często są na wyższych stanowiskach i nie biorą mniej od rodowitego np Brytola.
@Mr.W żeby zostać naczelnym Newsweeka, trzeba mieć sporo lat przepracowane i mieć pewne koneksje. Imigrant takich wymagań nigdy nie spełni.
Ludzi do pracy jest za mało, a nie za dużo. I tylko konkurencja jest źródłem rozwoju i niższych cen. Cieszę się,że mogę zapłacić 15zl za ubera a nie 30zl za taksówkę. Taryfiarz też może jeździć uberem ale nie jest elastyczny i uważa,że skoro coś robił 20lat to ma święte prawo i powinien być chroniony. Jest to absolutna bzdura. W 21 wieku, jeżeli nie jesteś elastyczny i nie chcesz się rozwijać, licz się na to że nie polepszy są swojej sytuacji. Żadnemu z moich znajomych żaden Ukrainiec nie zabrał pracy. Ani hindus.
@Mr.W Jeśli źródłem konkurencji jest tylko konkurencja równania płacy w dół, a nie automatyzacja, czy innowacje, to nie jest to zdrowa sytuacja i będzie rodzić problemy społeczne w przyszłości, zwlaszcza w demokracji.
Jeżeli ktoś przyjeżdża z obcego kraju, nie ma znajomości, nie zna języka i zabiera Tobie pracę to znaczy że naprawdę wykonujesz jakąś mega podstawową pracę i jest to jeden z jej minusów. Życie.
@Mr.W Fajne wolnorynkowe myślenie. Jeśli rosjanin chce cię obrabować i zabrać firmę, to widocznie jest silniejszy, nie wiem czemu mam stawać w obronie twojego majątku. Ja jako prosty chłop mam wywalone u kogo pracuję i czy elity mi się w kraju zmienią. Mi to zwisa czy będę mówić dzień dobry, czy priviet. Życie, ktoś się rodzi, ktoś umiera. Nie istnieje takie coś jak społeczeństwo, jesteśmy tylko zbiorem jednostek. Wynajmiesz sobie najemnych hindusów na wojnę.