Zawsze się chciałem nauczyć, a nigdy nie miałem czasu ani pieniędzy na lekcje.

W październiku bronię magisterkę, więc w końcu będzie czas. To chyba dobra nagroda, nie? Już nawet wiem gdzie je postawię w gabinecie.

Macie jakieś porady?

#muzyka #pianino #naukamuzyki #instrumenty #zainteresowania
4abb6967-6c70-455d-8bd1-301901402dd5
qdco

@lukmar Pierwsza to kup te pianino Od siebie mogę polecić roland fp-10/fp-30, cena do jakości wypada bardzo dobrze, ale raczej długo nie odczuwałbys potrzeby wymiany. No i nauczyciel tutaj bardzo by pomógł, nawet gdy nie będzie to bardzo często. Poza doborem repertuaru, to lepiej sobie od początku nie wyrabiać złych nawyków technicznych, a nauczyciel skoryguje ci takie rzeczy, jak pozycja rąk. Druga to regularność w ćwiczeniach i sky is the limit.


A co byś chciał grać? Rozrywka, klasyka, coś konkretniej? Czy po prostu chcesz się uczyć dla samej nauki, wszechstronnie? Kusisz by instrument odkurzyć

lukmar

@qdco Raczej tak wszechstronnie dla samej nauki. Generalnie muzyka nie jest mi obca, chociaż jestem raczej samoukiem. Połowa mojej rodziny ma takie czy inne muzyczne wykształcenie, więc jestem dość osłuchany. Na spotify są dwie płyty z nagranym przeze mnie basem.


Planowałem zacząć od jakichś prostych ćwiczeń i potem rozwijać się ogrywając różne szlagiery. Pianino wydaje mi się też dobrym medium do nauki teorii muzyki, co też chciałbym w końcu zrobić.

lukmar

@qdco Trochę duży ten Roland. Potrzebuję czegoś do 120cm, czyli raczej nie pełna menzura (jeżeli o pianinach też się tak mówi xd chodzi mi o ilość klawiszy. Skala?).


Myślałem też o czymś co by się dało łatwo podłączyć do laptopa. Może z funkcją syntezatora? Nie wiem jak bardzo bluźnię w tym momencie xD

qdco

@lukmar To największy problem pewnie będzie z doborem repertuaru do ćwiczeń. Na pianinie skala trudności jest bardzo zróżnicowana i do tych bardziej wirtuozerskich kompozycji ludzie podchodzą po wielu latach ćwiczeń. Warto się tutaj nie zagonić i ćwiczyć stopniowo, ale porządnie technicznie. Jak nie chcesz od razu ogarniać nauczyciela, to możesz też przejrzeć jakieś sylabusy dla szkół muzycznych, co tam robią na początku. No i standardowo polecam ćwiczyć z metronomem, od wolnych temp, żeby unikać przyspieszania tam, gdzie lepiej idzie. Będzie to wymagało nieco bardziej niezależnego myślenia obiema rękami, niż na basie, ale ogarniesz. No i bez nut się nie obejdzie

Felonious_Gru

@qdco ja kupiłem dziecku ( ͡° ͜ʖ ͡°) na pierwsze urodziny taką zabawkę i jestem zadowolony. To znaczy jest, syn jest zadowolony ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)

https://www.muziker.pl/akai-mpk-mini-play-mk3


Tylko, że skala mała i klawisze nie są pełnowymiarowe.

pszemek

@lukmar jak chcesz po taniości to możesz kupić klawiaturę MIDI. Może i średnia jakość,ale około 3 stów coś dostaniesz

qdco

Trochę duży ten Roland. Potrzebuję czegoś do 120cm, czyli raczej nie pełna menzura


@lukmar Szczerze, nie warto brać czegoś bez ważonej klawiatury, bo zwyczajnie nie nauczysz się niczego z pianistyczną techniką. Chyba że chcesz się wyłacznie ograniczyć do używania tego, jako klawiatury sterującej do jakiejś produkcji muzycznej, bez pianistycznego grania. A brakujące klawisze to będą brakowały też prawie w każdej kompozycji na fortepian. A do kompa przez MIDI/USB to połączysz każdy współczesny klawisz, niezależnie od tego, jakie on będzie miał brzmienia. I wtedy możesz też sobie dodatkowo sterować jakimiś innymi instrumentami emulowanymi z kompa.

qdco

@Felonious_Gru No to też fajna zabawka, ale nieco do czegoś innego, niż nauka gry na pianinie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Za to do jakiejś pracy z produkcją muzyki, jakimś abletonem czy innym Fruity loopsem to jak znalazł

Felonious_Gru

@qdco  wydaje dźwięki jak się naciska klawisze, da się podłączyć do komputera.

Na pierwszą zajawkę wystarcza według mnie, fajne żeby się oswoić z dźwiękiem.

qdco

@Felonious_Gru A grałeś kiedykolwiek na pianinie/fortepianie, bądź próbowałeś się uczyć? Panie, jak pomijając rozmiar to zupełnie inny opór klawisza ma. To tak jakbyś chciał zostać kulturystą, ale trenował patykami Albo chciał się nauczyć grać w piłkę nożną, ale zawsze trenował tylko nadmuchaną prezerwatywą. No niby też okrągłe, ale jednak nie to samo


Trust me, sam się przenosiłem z keyboardu na pianino. I to jednak zawsze z 76 klawiszowego keyboardu, bo mniejszych chyba nie robią, tragedia


Z resztą po co kupować coś, co zupełnie nie do tego służy, jak w podobnej cenie można i pełną, używaną klawiaturę dostać? Sampler z klawiaturą sterującą to jedno, a pianino elektryczne to co innego

Felonious_Gru

@qdco no ważone klawisze fajna rzecz, ale chyba w klasie 300 to i tak ciężko znaleźć

nobodys

@lukmar Polecam serię Yamahy EZ. Aktualny model to EZ300, ale sam mam EZ220 i w zupełności mi wystarcza. Sprzęt można też podłączyć do komputera, sam kiedyś trochę "grałem w grę" Synthesia.

GazelkaFarelka

@lukmar na początek wypożycz sobie od kogoś takie pianino tak w razie jakby zapał skończył się po miesiącu

em-te

@lukmar  Gabinet, pianino... Ciekawe skąd miał na to pienionszki? Dorobił się jebany!

100mph

@lukmar wygooglaj sobie coś takiego jak "łatwe nuty" - dobre na początek przygody

2 lata temu kupiłem żonie na urodziny elektroniczne pianino Yamahy - bardzo zadowolona

SaucissonBorderline

@lukmar poszukaj na jutubie "szkoła pianina" różowa miała podobny pomysł i bardzo siadły ich kursy i cała społeczność która mają na Facebooku

A co do konkretnych modeli to warto posłuchać na żywo w pewnym przedziale cenowym, sam byłem zaskoczony jak mogą różnie brzmieć i jak jedno mi siedzi a inne totalnie nie :)

Zyr_of_Setrox

Kilka lat temu kupiłem używany Yamaha PSR E423 za ok 500zł, jest to już starszy model ale ma złącze usb, 61 klawiszy i są to "weighted keys" więc wszystko czego potrzebowałem i taki tez mogę polecić na początek. Wbudowane instrumenty fajnie brzmią, lepiej wg mnie od instrumentów z klawiszy Casio z podobnego przedziału cenowego.

Basement-Chad

Ja też kiedyś myślałem, że po skończeniu studiów wreszcie będę miał czas. Ale ja byłem naiwny

lukmar

@Basement-Chad mi wszyscy mówili że nigdy nie będę miał tyle czasu co na studiach. Ja wtedy robiłem dwie inżynierki, pracowałem, dawałem korki, grałem w zespole i trenowałem sztuki walki. Nie powiem żebym czuł, że miałem czas na jakiekolwiek dodatkowe hobby xd


Teraz żyję już od jakiegoś czasu tym słynnym "dorosłym życiem", w którym magisterka jest raczej side questem niż główną linią fabularną. Myślę że wiem na co się piszę. W moim odczuciu, czasu mam zdecydowanie więcej niż na studiach.

Zaloguj się aby komentować