Zastanawiam się czy Joffrey nie byłby ciekawszą postacią gdyby był jednak bardziej inteligenty. Był fajny do nienawidzenia, ale poza tym dzieciak był trochę karykaturą najgorszego możliwego władcy. Nawet nie miał prawdziwego autorytetu bo i tak był w dużej mierze marionetką i za niego rządził jego dziadek. Nie przeszkadza mi jego okrucieństwo tylko żałosność i głupota. Gdyby jego sadyzm połączono z wysoką inteligencją i jakąś charyzmą stałby się dużo bardziej niebezpieczny, a przez to interesujący. Dalej bym pewnie go nienawidził, ale budowałby większe napięcie swoimi działaniami. Odnoszę się tu zarówno do serialu jak i serii książek.
#graotron #seriale #ksiazki #przemyslenia
