Zagadałam dzisiaj rodziców, żeby póki żyją poopowiadali cos o tym, skąd tak właściwie jestem.
Urodzona na Śląsku, po Mamie scyzoryk, po ojcu góral. Fajna mieszanka charakterku z tego wyszla ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Oboje na Śląsk za pracą przyjechali.
Mama to tak wlasciwie pół Niemka (Babcia z Wrocławia), pół scyzoryk bo rodzina dziadka zawsze miała swoje ziemie w kieleckim. Ojciec z Matki (Babci) z dziada pradziada góral, a Dziadka rodzina przywędrowała w góry z Węgier. A tak w ogóle to byli Tatarami, tylko się tam osiedlili na trochę na Węgrzech.
Mąż w polowie spod Lwowa, drugie pół polak spod Rzeszowa. A urodzony na (tym nie prawdziwym-Śląsku) dolnym Śląsku.
Jak ja wytłumaczę swojemu dziecku dlaczego nie jesteśmy Ślązakami, choc tak wlasciwie jestesmy stąd to ja nie wiem XD
#drogipamietniczku #genealogia