#zabka #handel -Dzień dobry, poproszę dwie sztangi marlboro light. -Nie sprzedajemy na sztangi! -Rozumiem, poproszę dwadzieścia paczek marlboro light. -Nie sprzedam Panu! -Uuu, a dlaczego to? -Bo nie sprzedajemy na sztangi! -Ale ja nie chcę sztangi tylko paczki... -Ale to dwie sztangi! -Rozumiem, a jakaś podstawą prawna? -Nie będę z Panem dyskutowała!

Nie trawię tych sklepików ale czasem najbliżej. Jednak takiej chamówy jeszcze nie przerobiłem. Cóż, zacznę od góry sieci Żabka, ponoć są bardzo uczuleni na łamanie zasad i standardów.

Komentarze (5)

Mikel

@Fishery Podstawa prawna, na przyszlosc

Art. 135 KW
Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.


Miala prawo odmowic, ale tylko gdyby to konkretnie uzasadnila. Gdyby powiedziala ze jak Ci sprzeda te dwie sztangi to zabraknie dla innych konsumentow a dopiero co byla dostawa - wtedy mialaby uzasadnienie. Tak samo jak biedronka moze dac CI limit na cukier w promocji ilustam kg/osobe, zeby hurtownicy nie wykupili - a monopolowy zakazac sprzedazy osobom nietrzezwym - bo w tych wypadkacg nie jest to fanaberia tylko uzasadniony powod. Jednak w Twoim wypadku uzasadnienie nie zostalo podane.


Jestem ciekaw co na to zabka - bo w tym wypadku jezeli nie nagrywales, ciezko to udowodnic.

SpokoZiomek

@Fishery Trzeba było wziąć jedną albo dwie paczki, wyjść ze sklepu, za chwilę wrócić i znowu wziąć jedna albo dwie paczki. Powtórzyć póki nie uzbiera się pełna pula.

BTW, pierwszy raz spotykam się z określeniem "sztangi". Zawsze to był "karton" albo "wagon".

LovelyPL

@SpokoZiomek Czyli to jest temat dla @Swietlan i jego map

Taxidriver

@SpokoZiomek ma Śląsku zawsze się mówiło sztanga.

Reginald

@Taxidriver u mnie na Śląsku zawsze sie mówiło wagon, ale to może dlatego że u mnie na Śląsku same gorole

Zaloguj się aby komentować