@MostlyRenegade sorry ale demokraci niewiele zrobili, a raczej dużo dali dupy.

Nie wierzę że nie mieli informacji co Trump będzie robił. Powinny być "wszystkie ręce na pokład" a w połowie kampanii wystawili Harris.

@jimmy_gonzale @MostlyRenegade

Obaj macie racje.

@MostlyRenegade Ale też erozji elit politycznych. Nie mają zupełnie nic do zaoferowania.

Demokraci zupełnie utracili mandat zaufania społecznego akcjami w stylu 'defund the police' przy jednoczesnym braku reakcji na masowe grabieże i niszczycielskie demonstracje, pokazując wyraźnie, że oni statystycznego obywatel, ani jego własności/biznesów nie obronią. Poza tym, ta cała wojenka o 'gender' i rozbijanie problemów LGBT na atomy, przedstawiane, jako priorytetowe problemy, kiedy jednocześnie pasą kieszenie deweloperów i instytucjonalnych właścicieli mieszkań, a przeciętnemu wyborcy wizja kupna własnego lokum odleciała odrzutowcem - no, to musiało się odbić na wynikach.

Śmiesznym jest, że demokraci zniechęcili wyborców do siebie tak bardzo, że ci drudzy zaczęli postrzegać ofertę republikanów, jako rzeczywistą opcję. Tymczasem, już teraz widać, że republikanie tylko pogłębią podziały, bo zaczyna to być oczywiste, że Trump i ekipa działają na wzmocnienie oligarchów, a nie przeciętnego zjadacza hamburgerów.

To jest wina demokratów, bo są oderwani od rzeczywistych problemów swych wyborców tak samo jak republikanie, ale o tym, że republikanie też mają ich w dupie, to wyborcy dopiero będą się dowiadywać.

@Fly_agaric wina demokratów, ale napisałeś, że republikanie jeszcze gorsi.

@MostlyRenegade pewnie że tak. Demokraci są bardziej anty rosyjscy niż republikanie, świat stanął na głowie. Albo CERN tworzy równolegle wszechświaty i wylądowałem w tym gdzie Hitler został malarzem.

@MostlyRenegade

Czy gorsi, to się dopiero okaże, bo cała kadencja przed nimi i mogą jeszcze sporo zrobić (może w końcu coś dobrego). Tylko zauważam, że w tym co do tej pory zrobili i już robią, to wcale mi się atrakcyjniejsi od demokratów nie wydają. Erozja sceny politycznej, oderwanie polityków od problemów statystycznego wyborcy i coraz większa ich bezczelność w załatwianiu prywatnych korzyści - to jest wspólne dla obu stron. I to, raczej nie tylko w Stanach.

@RogerThat pisze szybko i czasem z dupy paćka wyjdzie :)