Za jakiś czas taki hełm to będzie konieczność i standard. Trochę jak kamizelka kuloodporna, jak wchodziły to też narzekali że ciężka i niepraktyczna, na pewno się nie przyjmie. Jak to dopracują, to będzie chroniło nie tylko przed odłamkami, ale też przed nagłymi zmianami ciśnienia (w pewnych granicach oczywiście). To największy problem w przypadku wybuchu bomb lotniczych, do tego moskale lubują się w ładunkach termobarycznych. Najbardziej czułe na zmiany ciśnienia punkty mamy na głowie, jak ją ochronimy to jest szansa na przeżycie niezbyt bliskiego wybuchu bomby lub ograniczenie skutków. Nawet prosty hełm wypłaszczy trochę falę ciśnienia docierającą do płuc oraz błony bębenkowej.