Włócząc się dziś po Puszczy Kampinoskiej natknąłem się na kapliczkę. Ludność okoliczna jest widać wielce zabobonna, znosi do kapliczki dewocjonalia i wota a nawet wznosi na karteczkach pisane prośby, licząc zapewne, że Święta Tereska ich sprawę załatwi. Wszystko to trochę dziwaczne i odrobinę niepojące, zwłaszcza, że na odludziu. Na rozstaju.

Chyba trzeba otagować #bekazkatoli

#ciekawostki #podroze #puszczakampinoska #kampinos #puszcza

23e5c098-6374-4e27-9c3e-03cb01d08713
fc1fe447-9ad8-48b2-9d3e-3e94c2e24589
0a50e488-782b-4974-8c5a-e055f8476cd5
fcf856dc-1767-4144-accf-c11e0b91f483
6032f5d8-469a-4083-9099-98203840fdf5

Komentarze (9)

skorpion

@adamszuba ale co niepokoi? nic takiego tam nie widzę.

różnicy w jakichś kapliczkach na odludziach w górach Tybetu też nie widzę

adamszuba

@skorpion A no to, że wszystko to jest takie dziwaczne i odpustowe jednocześnie. Świętę obrazki, świeczki na baterie, kolekcja krzyży. No nie spodziewałem. I jeszcze te karteczki z życzeniami, które święta ma spełnić. Zupełnie normalna rzecz, co nie?

skorpion

@adamszuba widać mają tam taka lokalną tradycję.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@adamszuba bo na takich zadupiach zabobon jest dalej na tyle silny, że nie tylko się materializuje w sferze publicznej, ale też dyktuje lokalnym życiem. I to to jest niepokojące- że we łbach ludzi dalej siedzi twardo wdrukowane od najmłodszego przekonanie, że ponbucek ponad wszystko, że pleban to prawie jak ponbucek i pod żadnym pozorem nie można nic brzydkiego o nim powiedzieć, że nawet rodzina jest mniej ważna jak ponbucek jak ci klecha zacznie obmacywać dziecko "bo zawsze trochę macali i teraz gówniarze stali się strasznie delikatni". I tak z pokolenia na pokolenie, indoktrynacja od najmłodszego. Teraz może się to zaczyna lekko zmieniać, bo ludzie wyjeżdżają- za edukacją, za robotą, za lepszym życiem więc siłą rzeczy na którymś etapie w końcu opuszczają bańkę i zaczynają widzieć świat kompletnie innym niż mu go sprzedawali, ale jeszcze za pokolenia naszych rodziców standardem były sytuacje, gdzie człowiek rodził się na takim wypizdowie, całe życie był programowany przez lokalną społeczność, całe życie tam przeżył, potem sam zaczynał programować kolejne pokolenie, ani razu za granice swojego grajdoła nie wyjechał i tam w końcu umierał.

Gustawff

Teraz przyjdą po ciebie i złożą w ofierze w tej kapliczce.

zed123

Gdzie to? Nigdy na nią nie trafiłem, choć łażę po Kampinosie już kawał czasu.

Zaloguj się aby komentować