@adamszuba bo na takich zadupiach zabobon jest dalej na tyle silny, że nie tylko się materializuje w sferze publicznej, ale też dyktuje lokalnym życiem. I to to jest niepokojące- że we łbach ludzi dalej siedzi twardo wdrukowane od najmłodszego przekonanie, że ponbucek ponad wszystko, że pleban to prawie jak ponbucek i pod żadnym pozorem nie można nic brzydkiego o nim powiedzieć, że nawet rodzina jest mniej ważna jak ponbucek jak ci klecha zacznie obmacywać dziecko "bo zawsze trochę macali i teraz gówniarze stali się strasznie delikatni". I tak z pokolenia na pokolenie, indoktrynacja od najmłodszego. Teraz może się to zaczyna lekko zmieniać, bo ludzie wyjeżdżają- za edukacją, za robotą, za lepszym życiem więc siłą rzeczy na którymś etapie w końcu opuszczają bańkę i zaczynają widzieć świat kompletnie innym niż mu go sprzedawali, ale jeszcze za pokolenia naszych rodziców standardem były sytuacje, gdzie człowiek rodził się na takim wypizdowie, całe życie był programowany przez lokalną społeczność, całe życie tam przeżył, potem sam zaczynał programować kolejne pokolenie, ani razu za granice swojego grajdoła nie wyjechał i tam w końcu umierał.