Wczoraj skończyła się kolejna kampania wyborcza. Były klasyki - imigranci, aborcja oraz wyścig o to, kto jest większym patriotą. Moim zdaniem zabrakło jednak najważniejszego tematu - pomysłów na rozwój polskiej gospodarki.


Polska gospodarka nie jest innowacyjna i chyba nigdy nie była. W żyznym kraju nad Wisłą nadal króluje betonowe złoto, a nie jakieś tam ejaje, cipy czy inne odnawialne źródła energii. Polski sektor mikro oraz małych przedsiębiorstw to raczej kolekcja januszeksów (które bez obniżonej składki zdrowotnej nie potrafią przetrwać na rynku) niż start-upów w amerykańskim stylu. Polska nadal jest tanią, czasem cyfrową, montownią zachodu. Transfer know-how nie istnieje.


Jak to powiedział klasyk, it's the economy, stupid. Od gospodarki wszystko się zaczyna i na gospodarce wszystko się kończy. Na stabilnej, rozwijąjącej się gospodarce korzystają wszyscy - fajnopolacy, katotalibowie, geje, hetero, żydzi, masoni, cykliści a nawet weganie. Ale w Polsce się o tym nawet nie dyskutuje.


"No tak, ale mieliśmy pićsiesiąt lat komuny", ktoś może zakrzyknąć. Sruny, a nie komuny. Komunizm w Polsce skonczył się 30 lat temu. Tylko teoretycznie, bo chyba niektórzy nadal w nim tkwią mentalnie. Ze względu na wykonywany zawód (programista, głównie zawód dla rodziców), jestem związany z krajami Azji południowo-wschodniej. Chiny - jak Mao zafundował im politykę "wielkiego skoku", to aż musieli zacząć jeść szczury z wrażenia. Na Japonię spadły dwie bomby jądrowe. Koreą w latach pięćdziesiątych wstrząsnęła brutalna wojna domowa. Na Tajwanie do lat dziewięćdziesiątych wszystkich za twarz trzymał Czang Kaj-szek i spółka. A mimo to te cztery kraje są lepiej rozwinięte niż Polska. Dlaczego? Otóż politycy tych krajów systematycznie i uparcie stawiali na rozwój swojej gospodarki. Li Kwoh-ting ma na Tajwanie swoje pomniki. Dzięki VSLI project japońskie firmy zaczęły konkurować z amerykańskimi w latach osiemdziesiątych. To tylko kilka przykładów.


Najwyższa pora to zmienić. Dlatego potraktujcie ten wpis jako nieformalny start mojej kampanii prezydenckiej. To kandydowania skłoniła mnie tragikomendia odegrana 12 maja, dla niepoznaki nazwana "debatą prezydencką".


#polska #polityka #ekonomia #wybory


Tag to obserwowania / czarnolistowania #gromannaprezydenta2030.

Komentarze (12)

Alembik

@groman43 Ale na c⁎⁎j ci być prezydentem, jak premier ma więcej do gadania?

Jak poprawisz hydrologię w kraju, a Polska rozwinie produkcję sztucznych macic, to masz mój głos, byś był premierem.

groman43

@Alembik Jestem świadomy roli, jaką pełni prezydent w polskim systemie politycznym. Kandydatom w ostatniej kampanii prezydeckiej ta subtelność nie przeszkadzała. Więc dlaczego ja miałbym się tym przejmować


Poza tym, bardziej chodzi o zbudowanie ruchu społecznego, zwrócenie uwagi na problem oraz obśmianie wojny polsko-polskiej i partyjnego betonu z dwóch stron sceny politycznej.

Alembik

@groman43 Masa próbowała i nic to nie dało. A wiesz czemu? Bo wyborcy CHCĄ BYĆ GŁUPI.

jajkosadzone

@groman43

i wynik na poziomie maciaka czy wocha( albo jeszcze gorzej)

groman43

@jajkosadzone A kto powiedział, że ja chcę wygrać te wybory?

WysokiTrzmiel

Na stabilnej, rozwijąjącej się gospodarce korzystają wszyscy - fajnopolacy, katotalibowie, geje, hetero, żydzi, masoni, cykliści a nawet weganie. Ale w Polsce się o tym nawet nie dyskutuje.


Bo generalnie, jako naród, mamy to w d⁎⁎ie.

Ważna jest aborcja.

Parady lpg.

Socjal.

Kościół.

Obrzucanie się fekaliami.

I milion innych bzdur.

Nikogo nie obchodzi gospodarka.

Przecież jakoś będzie.

Zawsze jakoś było.

Anty_Anty

Korea była w latach 60 jednym z najbiedniejszych krajów świata.

Botswana po kolonializmie odziedziczyła w 1966 kilka kilometrów drug.


U nas a po co to komu, to oni zaczęli więc my nie potrzebujemy, jesteśmy za mali, za średni, za duzi, nie możemy tego zbudować bo sąsiad się obrazi że mu biznes podbieramy itd. itd. a postępowi kurwicy dostają że ktoś nie chce się wstydzić i zgiąć karku bo bezwartościowego poklasku nie dostaną.

mannoroth

@groman43 a na co to komu potrzebne? Ewidentnie z analiz komitetów wyborczych wyszło, ze wyborców to nie obchodzi.

RogerThat

Wg mnie to badania i inwestycja w inwestycje - nie możemy zaprojektować swojego samochodu? Czesi mają skodę. Chciałbym mieć polski samochód, który Polacy chętnie będą kupować, bo czemu mieliby nie? To chyba nie jest aż tak trudne. Niechby nawet zgapili wszystko z VW golfa.

Skoro możemy mieć swoje paczkomaty i swoje dino to i reszta rzeczy może być polska. Samochód, motur, ciągnik siodłowy, elektornika, agd, rtv. Znaczy powoli, ale tak.

Czy głupi jestem?

groman43

@RogerThat Polski samochód był nawet w planach. A wyszło tak jak zwykle. To będzie śmiała hipoteza, ale moim skromnym zdaniem, pomysły PiSu na inwestycje w stylu Izery lub CPK nie były złe. Gorzej z wykonaniem, mówiąc delikatnie.


Inna bajka to transfer know-how. Polska od lat jest montownią, tak jak kiedyś montownią były Chiny, Taiwan czy Japonia. Ale z czasem na kraje zbudowany własny przemysł na podstawie doświadczenia, które udało im się zdobyć. Tymczasem Polska, no cóż.


Historia polskiego FSO jest jednocześnie tragiczna jak i komiczna. Udający zakład, ale za to z zarządem i związkami zawodowymi z ego wyrąbanym poza skale, sprzedany Deawoo na kredyt (bo Deawoo kupowało wszystko na kredyt). Gorzej, jak ten kredyt trzeba było spłacić.

xniorvox

Lecisz trochę Zandbergiem, on mówił m.in. o industrializacji, innowacyjności i elektrowniach atomowych – Polska z krzemu i stali. I o tym, że nasz model rozwoju oparty na taniej sile roboczej i młodym społeczeństwie właśnie się skończył. Skończyło się tym, że na niego zagłosowałem.


Zawołaj za 5 lat, podpiszę Ci listę startową do PKW.

Zaloguj się aby komentować