Wczoraj podczas sprzątania znalazłem swój stary zeszyt, a w środku taki obraz mojego spierdolenia. Ponad 10 lat temu był taki rok, w którym postanowiłem obejrzeć 365 filmów. Niestety dałem radę zobaczyć tylko 211. Kolejnej próby raczej nie przewiduje. Teraz rocznie oglądam może ze 20 filmów (choć pewnie mniej). Filmy przestały być tak interesujące, więcej oglądam seriali i anime.
Śmiesznie się to teraz analizuje (na innych stronach są wypisane wszystkie filmy), widać gust trochę spoważniał albo stałem się bardziej cyniczny. Np. taki Iron Man 3, pamiętam że był raczej mocno średni, a tutaj trafił do topki miesiąca. Może to kwestia małej ilości filmów w maju, cholera wie.
Ech wspomnień czar.
#filmy
