Wczoraj pisałem, że jestem w szpitalu i napiszę Wam, że jednym z największych absurdów jest to, że wczoraj zdecydowana większość personelu miała wolne, bo odrabiali za święto Trzech Króli. Spowodowało to, że nie była wykonywana większość badań w tym rezonans magnetyczny, który dla pacjentów neurologicznych jest badaniem podstawowym z wyboru. Dzisiaj w weekend jest to samo. Badania ruszą w poniedziałek. Co to oznacza? To, że m.in. ja jak i wiele innych osób leży tutaj dodatkowe dni, często bez żadnego leczenia, bo czekają na to badanie. SOR jest przepełniony, nie przyjmują ludzi na oddział, gdyż ten jest pełny od ludzi czekających na rezonans a udary itp. ludzie mają codziennie, niezależnie czy święto czy nie święto. Nie ma dla nich miejsc, bo trzymają takich jak ja, którzy muszą czekać do poniedziałku - wtorku na badania obrazowe. Kumam, że każdemu należy się wolne, ale szpital jest miejscem specyficznym i powinni się jakoś zorganizować by nie zakłócać pracy całego tego miejsca.

#szpital #sluzbazdrowia
Sweet_acc_pr0sa

@evilonep bo musieli pójść wszyscy na raz xzd to budrzetowka więc nikt nie wpadł na pomysł zarządzania i wydawania wolnego falami xD

KLH2

I tak musisz tam leżeć 4 czy 5 dni, żeby NFZ zwrócił szpitalowi za rezonans. Ma to sens? Nie. Tak to wygląda naprawdę? Tak.

Catharsis

@KLH2 Wydaje mi się, że 3 dni wystarczy. Byłem rok temu na badaniach które dosłownie trwały łącznie może 2-3h podczas jednego dnia ale musiałem tam spędzić 3 dni i zajmować łóżko niepotrzebnie, głupota xD.

KLH2

@Catharsis Może zależy od badań?


@evilonep Jeszcze mi się przypomniało.. Jeśli wzięli Cię do szpitala w piątek czy czwartek to znaczy, że uważają, że nic wielkiego Ci nie jest. Na weekend biorą takich bezproblemowych pacjentów, żeby podreperować budżet

HmmJakiWybracNick

Ostatni raz w szpitalu leżałem z 7 lat temu. Widzę, że nic się nie zmieniło w kwestii weekendów.

Sielski_Chlop

Ku woli ścisłości. Gdy czytam takie wpisy to daję pioruna nie dlatego, że fajnie, że ktoś tkwi w takiej absurdalnej sytuacji, ale po to, aby wpis się gdzieś wybił i przeczytała go osoba, która może mieć realny wpływ na poprawę w przyszłości takiej sytuacji.

Zawsze się tłumaczę, tak już mam.

GtotheG

@evilonep ja już takie cyrki widziałam w szpitalach, że mnie to nie dziwi. Mnie się kazali zbierać z oddziału z samego rana (nie mówiąc mi wcześniej, że to tak będzie wyglądać) i musiałam czekać na stołeczku 5 h zanim stary mógł po mnie przyjechać, jednocześnie kolejna pacjentka już się rozgościła na tym łóżku co ja tam leżałam. I siedziałam tam ciasnej salce z 3 osobami, bo nie było gdzie się podziać - wszystkie miejsca na korytarzach zajęte, a ja po operacji tak średnio mogłam ustać na nogach tyle godzin. Byłam w tym pokoju z jakąś nastolatką. Ona tam tylko na 2-3 dni na badania krwi. I ona na te 3 dni wielkiego pobytu w szpitalu zaprosiła do odwiedzin kolegów xD i leżę ja, rozjebana po operacji, w piżamce, z jakimś cewnikiem zainstalowanym do mnie, na ujebanej podkładce bo krew i takie coś co się smaruje przed operacjami - całe to coś brudne, a tu wbijają dwaj chłopcy 19-lat, w odwiedziny do koleżanki xDDD ja się tylko modliłam żeby wypierdolili jak najszybciej, bo jak bym musiała wstać do toalety to nie wiem co bym zrobiła w tej konfiguracji xD Jeszcze dobra akcja - ja rozjebana w piżamce znowu (bo w sumie musiałam być cały czas, bez stanika to wiadomo jak to wygląda), a mi przed operacją ksiądz wbija i się pyta czy chcę się wyspowiadać xDDD tak, marzę żeby obcy chłop mi się gapił na cyce jak leżę w szpitalu. Tylko tego mi brakowało!

Już pominę, że toalety były w różnym stanie, pacjenci zachowywali się obrzydliwie... zostawiali brudne sedesy itp. Musiałam mieć własną wodę bo nie miałabym co pić xD Ogólnie nie ma lekko w tym kraju. Lepiej nie chorować!

Zaloguj się aby komentować