@Deykun mi kiedys kobieta placila 15k za lakierowanie samochodu, bo jej dzieci wpadly na wspanialy pomysl rzucania kamieniami w samochody ktore jada droga xDDD

no i tak sie zlozylo ze ja sie zatrzymalem i zaczalem ich gonic, az do ktoregos domu, wezwalem psy i ELO nie bede sie z patusami pi⁎⁎⁎⁎lic

Widziałem wczoraj ten wątek. Gość w sumie najbardziej zdziwiony ceną. Też kiedyś byłem, kiedy zobaczyłem pierwszy raz ile może kosztować w ASO naprawa porysowanego zderzaka. Ostatnio nasz marynarz wrzucał fotkę jakiegoś przytartego błotnika w mercedesie z kosmiczną ceną naprawy. Wiem, skąd te ceny więc mnie to już nie dziwi i głównie dlatego przez 10 lat dojeżdżania do pracy na rowerze, w Krakowie zresztą, kupowałem sobie OC rowerzysty.

Inna sprawa, że zupełnie przypadkiem trafiłem gdzieś na informację, że takie istnieje. Dlatego powinno się robić kampanie społeczne pokazujące przypadki takie jak ten bo ludzie nie zdają sobie sprawy że można pójść w takie koszty jadąc sobie rekreacyjnie na rowerku.

Ja to się mega dziwię, że ktoś może nie mieć OC w życiu prywatnym. Chyba trzeba nie mieć w ogóle wyobraźni żeby żyć bez tego.

A i zdementuję głupotę bo ktoś tam wpisał że takie OC nie obejmuje jazdy rowerem. Otóż jak najbardziej obejmuje, wiem bo sam wjechałem babie w samochód i z tego OC sobie naprawiła.

Znam pzypadek ludzi, ktorzy musieli sprzedac dom i wynajac mieszkanie bo z ich domu ogien przedstal sie na dom blizniak sasiada, a oni nie mieli ubezpieczenia

@Deykun co roku biorę OC, NNW i casco rowerowe, nie ma co ryzykować, właśnie dlatego, że niespecjalnie chce mi się wydawać 20 koła, bo się zagapiłem

Może zakwestionować wysokość odszkodowania jeśli poszkodowany wybrał najdroższy serwis robiący znacznie powżyej cen innych zakładów na rynku. Ale to jedyna rada, widzę, że autor już wyjaśniania wysokości kosztów.

Jakby co OC na rower do 200.000 + NNW kosztuje mnie 180 zł na rok czyli 15 zł na miesiąc.

Nikt nie planuje mieć wypadku, ale zdarzają się.

Co do kosztów, w moje auto zaparkowane przed domem wjechała zimą babka. Na pierwszy rzut oka porysowany zderzak i atrapa chłodnicy. Oddałem do ASO i koszt wyszedł za to około 18.000 bo wymienili też reflektor, czujnik parkowania i inne duperele.

W Niemczech popularne jest ubezpieczenie prywatne, kosztuje w granicach 3 euro/mc i pokrywa szkody do 20m euro. Takie ubezpieczenie zabezpiecza Cię przed każdą przypadkową szkodą zarówno w życiu prywatnym, na rowerze jak i w pracy.