W związku z faktem, iż rok 2024 dobiega końca to najlepsza pora na jego podsumowanie.
Po ubiegłorocznej rewolucji zbliżam się do finishu przebudowy kolekcji... przynajmniej mam taką nadzieję ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Rok temu za cel na 2024 obrałem m.in. głębsze poznanie oferty Ensar Oud, a może złamanie się i tym samej kolejnej bariery z kupnem jakiegoś flakonu w tym oderwanym od rzeczywistości przedziale cenowym - w skrócie mówiąc udało się i trochę wymknęło spod kontroli, bo skończyło się to jak na pic rel xD a to jeszcze nie wszystko, bo czekam na dwa flakony oraz jeden mam w zapasie i już nie ustawiałem; a też jeszcze wcześniej pozbyłem się paru innych.
Zatem rok 2024 minął mi pod znakiem Ensar Oud, parę razy już wspomniałem, że mimo odjechanych cen nie żałuję zakupu żadnego flakonu EO, bo wrażenia i przyjemność z użytkowania to rekompensują.
Poza tym warto wspomnieć, że udało mi się upolować też kilka flaszek niedostępnych już w sprzedaży zapachów, na które czaiłem się ponad rok, czyli Abdul Samad al Qurashi Makan Blend i Saudi Blend oraz vintage olejek Amouage Afrah.
Oczywiście w 2024 nie tylko dokonywałem zakupów, bo należało zachować równowagę i też coś musiało opuścić kolekcję, m.in. kilka zapachów Bortnikoff, Areej Le Dore czy Hind al Oud nie przetrwało próby czasu, mimo, że były ponadprzeciętnie dobre to po długich rozważaniach podjąłem decyzje o ich sprzedaży.
Bardzo miłym zaskoczeniem w tym roku okazał się Ensar Oud Cambodi Cologne, który okazał się wybitnym letniakiem, a początkowo miałem co do niego obawy; co prawda nie jest to nowa kompozycja EO - bo wyszła już parę lat temu - ale sam dopiero go poznałem.
Natomiast najbardziej rozczarowała mnie ostatnia kolekcja Arabian Heritage Areej Le Dore oraz tegoroczne wydanie Oud Yusuf od Ensar Oud.
W planach na rok 2025 mam lepiej zapoznać się z portfolio Agar Aura oraz sprawdzić co oferuje Elixir Attar i Rogue Perfumery. Zostało mi też jeszcze kilka zapachów Ensar Oud które mam na oku już od jakiegoś czasu oraz nowości od Bortnikoff, więc to też istotne punkty do odhaczenia. Ciekawy jestem z czym przyjdzie Russian Adam, bo chodzą słuchy o reaktywacji kolejnych klasyków Areej Le Dore.
Oby jak najmniej z tego trafiło na wish list...
Liczę, że po nowym roku pozbędę się tego co mi leży na straganie... a może coś jeszcze zasili ofertę straganową? - myślę, że w tym pomoże mi parfumo, gdzie muszę w końcu zacząć zaznaczać co noszę, bo nigdy mi się tego nie chciało, a na dobrą sprawę to przydatne narzędzie do takiej selekcji.
A jak u was minął 2024 w perfumowym hobby?
Podzielcie się swoim podsumowaniem roku: co się działo i zmieniło, jakie zapachy najczęściej wam towarzyszyły, które zaskoczyły i rozczarowały; może już jakieś plany na kolejny rok?
#perfumy





