@VanQuish
Cały czas mówisz o tym co PiS robi, a nie Ukraina. Z czego PiS miał ustawionych swoich ludzi i na tym zbożu zarobili. Więc do ich trzeba mieć pretęsje
Raczej pretensje
Nie czytasz ze zrozumieniem, mówimy o ukrainizacji a ta nie dotyczy Ukrainy tylko wszystko co jest związane ze stratą Polaków na rzecz Ukraińców czyli w tym wypadku możemy mówić o polskich władzach, toć nawet Braun mówił, że to nie chodzi o Ukraińców jako tych, którzy korzystają z możliwości a o tych, którzy im te możliwości dali.
Tak jak STOP SEGREGACJI SANITARNEJ nie odnosi się do WHO rządu, które wprowadza taką segregację.
Mówisz o przypadku, pracodawcy oskarżającego pracownika
Nigdzie tak nie wynika z mojej wypowiedzi, pracownik oskarżył pracodawcę o mobbing bo ten domagał się od niego pokrycia strat w wyniku źle zaprojektowanej przez niego części i sprawę wygrał.
To jak gadanie, że fajki zwiększają paredziesiąt procent, a ty wyskakujesz, ale moja babcia paliła całe życie i żyła 120
To ile spraw o mobbing jest umarzana? Jeśli masz dowody to jest duża szansa, że sprawę wygrasz, jak masz nagrania tym barziej. Ja podaję przykłady tych, które znam osobiście i te sprawy zostały wygrane przez pracowników. Nie znam statystyk ale jak pisałeś każda sprawa jest inna.
Mobbingu już łatwo nie udowodnisz, wielu sytuacji gdzie nie ma błędu fizycznego tylko jest szykanowanie, zastraszanie. Kiedyś jedna z szefowych powiedziała złośliwie pracowicy, że ona nie musi jej zwalniać ale dopilnuje, że sama siebie zwolni.
Nagrywać, nagrywać i jeszcze raz nagrywać, nie ma nic prostszego niż świadkowie jakiś słów albo nagrania rozmów.
Martwy przepis, nie mogę tego robić np w firmie, gdzie umieszczam kamery w tajemnicy przed pracownikami, ale miałem już sytuację gdzie nagrałem rozmowę z klientem, który kłamał w sądzie na mój temat bo nie zapłacił mi kasy zlecenie, które robił jako główny wykonawca, pokazałem nagranie w sądzie gdzie mówi coś innego i sprawę wygrałem, ja to mówię z własnego doświadczenia.
Więc jak nagrasz pracodawcę bez jego wiedzy, to dokonałeś przestępstwa i nie będzie użyte to jako dowód w sprawie, a jak mu powiesz, że rozmowę będziesz nagrywać to ci powie po prostu, że się nie zgadza i jesteś w dupie i on już wie twoje intencje.
Ile miałeś takich spraw? Czy to twoje widzimisie?
"Dobrem prawnym, które podlega ochronie na podstawie ww. przepisu jest niewątpliwie poufność informacji, prawo do wyłącznego dysponowania informacją oraz bezpieczeństwo jej przekazywania.
Analizując powyższe zapisy stwierdzić należy, iż nagrywanie rozmów bez zgody rozmówcy, co do zasady, może wyczerpać znamiona czynu zabronionego. Kluczowym warunkiem w tym przypadku jest to, czy nagrywający uczestniczy w rozmowie, bowiem jeżeli nie – nagrywając rozmowę osób trzecich, narusza przepisy karne i grozi mu za to odpowiedzialność karna.
Jeżeli zaś osoba rejestrująca daną rozmowę sama w niej uczestniczy, uznać należy, że nagrywanie rozmowy jest legalne i nie stanowi przestępstwa."
I tyle w temacie. Także dobry zwyczaj, robisz z kimś interesy, nie jesteś pewny co do człowieka nagrywaj a może nie raz ci tyłek to uratuje