@Rafau pozwole sobie podzielić się wrażeniami z wietnamskiego wesela, bo wydajesz się być potencjalnie zainteresowanym xD Mowa o parze młodej, z dobrze sytuowanej rodziny - w sensie taka klasa średnia.
Ceremonia zaczynała się o 18, na sali 900 osób XD rodzina, znajomi, współpracownicy (czy to magazynier, czy kurier który sie pojawia w firmie pana wietnamczyka, to i tak jest zaproszony).
Para młoda stoi przed wejściem na sale przez 1,5h witając się z każdym z gosci i fotograł robi zdjęcia.
W tym czasie jak sie przejdzie obok pary, to idziesz jeść i pic przy stole. Jedzenie stricte wietnamskie, do picia piwo, soki, czerwone wino i wódka.
Potem para młoda wchodzi na sale, idzie na scene, tam po wietnamsku rodzice coś opowiadają. Potem jest jakieś karaoke, którego nie da się zdzierżyć. Leci bardzo głośno muzyka (wietnamskie przeróbki znanych hitów z lat 80-90 xD), i co jakiś czas ktoś pieje do mikrofonu po wietnamsku.
o 22 już praktycznie impreza się kończy xD bo taki mają zwyczaj, zresztą mają bardzo słabe głowy. Para młoda i młodzież idzie na miasto, staruchy do domu.
Dla Wietnamczyków ślub jest czymś wielkim, szczególnie jak ktoś z młodych jest jedynakiem.
Nie wiem, czy byłeś w wietnamie, ale jest tam zwyczaj rzucania wszystkiego pod stół (resztki jedzenia, serwetki i smieci) więc tak mniej wiecej sala wyglądała xd
para młoda miała dwa śluby/wesela (jedno 2 tyg wcześniej w knajpie dla najbliższych) poniewaz... tak powiedziała wróżka xD często wietnamczycy chodzą do wróżek pytać o sprawy życiowe no i wlasnie wróżka powiedziała, ze syn musi wziąc dwa śluby, bo pierwszy ślub będzie nieszczęśliwym związkiem.
Fajne doświadczenie, ale nigdy wiecej xD
to chyba byłoby na tyle