W Polsce ciężko wykształcić dobrych fachowców od młodych lat, bo dużo ludzi woli iść do Liceum czy byle jakiego technikum dlatego, że do zawodówki idą największe patusy i ciemna masa i nikt normalny nie chce mieć przez 3 lata z nimi nic do czynienia xD Tak samo nie zostawić sobie otwartej furtki w postaci zdanej matury. Jeszcze najczęściej te patusy nie pracują potem w zawodzie, którego się nauczyli, tylko gdzieś na taśmie albo uciekają za granicę do szklarni xD
Na etapie 3 letniej edukacji w Polsce po prostu nie da się zostać stolarzem, glazurnikiem, spawaczem i do tego napisać maturę i uczęszczać do szkoły, która trzyma poziom i nie jest na przeczekanie, by patologia wliczała się do statystyk osób z ukończoną szkołą. Teraz te zawody zarabiają krocie i w przeciwieństwie do 90 % prac biurowych, nie zostaną zastąpione przez AI przez najbliższe wiele, wiele lat. Często ci ludzie uczą się fachu albo za granicą, albo od rodziny, tam gdzie jest wieloletni biznesik.
Pokolenia w Polsce przez lata żyły w jakimś mitycznym przekonaniu, że prol to podludź i jest biedny, a bogaty to ten, co pracuje za biurkiem. Takie zasady często wpajali w szkole za młodego, zwłaszcza u nas, gdzie panuje system pruski i są "dobrzy i źli uczniowie". Czyli dobrzy to ci, którzy z wszystkiego mają 4-5, a źli to ci, co są wybitni z 2 przedmiotów i z reszty tacy sobie lub mierni.
#zycie #gownowpis #przemyslenia #takaprawda #pracbaza #praca