W 30 dekadzie życia, po latach całkowitego celibatu, postanowiłem sobie założyć aplikację randkową. Raczej spodziewając się, że nie jestem jakąś atrakcyjną partią. Wygląd przeciętny, zainteresowania typowo introwertyczne, ale aktywny (szczupły bez jakiejś sylwetki).
I teraz zaczęły mi wpadać jakieś polubienia i nie wiem co robić, nikogo nie odlajkowałem, mam wrażenie, że trochę jestem taka męska #p0lka i wybrzydzam. Co mam do wyboru:
-
Podróżniczki - od święta gdzieś pojadę, ale nie mam zapału, aby ciągle gdzieś latać za granicę
-
Psie mamy - lubię zwierzęta, ale tylko te dzikie, nie przepadam za domowymi eksponatami
-
Panie bez żadnego bio - nie wiadomo co lubią, czym się zajmują
-
Panie z dmuchanymi ustami i tatuażami - nie spodziewałem się polubień od takich osób, zawsze wydawało mi się, że żyjemy w innych światach
-
Panie otyłe - ja jestem aktywny, więc średni match
-
Panie z dziećmi - dla mnie trochę tak jakbym pominął jeden etap w życiu, więc odpada
-
Azjatyckie boty
Ja like'owałem jakieś mniej nieurodziwe Panie, gdzie czułem jakieś podobieństwo w zainteresowaniach i sposobie życia, ale bez odzewu z drugiej strony. Co tu robić?
#tinder #zwiazki #randki