W 2012 roku Kimi Raikkonen związał się 2 letnim kontraktem z Lotus-Renault i omal nie doprowadził do bankructwa zespołu, gdyż był za dobry.

W jego kontrakcie było zapisane, że za każdy zdobyty punkt mistrzowski otrzyma 50 000 €. Lotus uważał, że ich samochód będzie niekonkurencyjny i bonusy nie będą problemem.

Jego występy dla zespołu były wyjątkowe. W ciągu dwóch lat zdobył 390 punktów, w tym 13 razy stawał na podium i wygrał dwa wyścigi: Grand Prix Abu Zabi w 2012 r. i Grand Prix Australii w 2013 r.

#f1 #motorsport #ciekawostki

9fc7fd55-f301-418e-941f-6031fb41b032

Komentarze (13)

kubex_to_ja

@banita77 Pan Kimi to jednak fachowiec

banita77

@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz cos więcej?

RogerThat

@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz tez bym sie dowieszial

banita77

@pepe_delfin ale czy tz, że nie dostał tych pieniędzy? Artykuły są z przed 12 lat.

Coala

@banita77 nie wypłacili mu około 6mln premi jednak nie podjął kroków prawnych bo okazał litość by nie doprowadzić do upadku teamu i nie pozbawić pracy kolegów

Catharsis

@Coala Nie dość, że fachowiec to jeszcze człowiek o złotym sercu xD.

IronFist

Znając jego to wspiął się na wyżyny umiejętności człowieczeka i naginał prawa fizyki tylko po to żeby im zrobić na złość i pokazać kto tu rządzi xP

Zaloguj się aby komentować