

Komentarze (18)
@Felonious_Gru zamykaj po to aby jebało ze środka i trzeba było drzeć mordę na starego, że ma coś zrobić bo śmierdzi.
@AdelbertVonBimberstein ja zamykam i nie śmierdzi. A raz zostawiłem otwarte to potem odpadły
@Felonious_Gru odpadły bo pewnie czonsłeś pralką
@AdelbertVonBimberstein żarówkę wymieniałem i użyłem drzwiczek jako drabiny.
Ale to bez znaczenia, były otwarte i odpadły!
@Felonious_Gru zdarza się, to spisek producentów zawiasów do pralek.
@Felonious_Gru Ja dawno temu zostawiłem otwarte i serio odpadły. Może przy okazji przywaliłem w nie ale gdyby były zamknięte to tak by się nie stało xD
@Felonious_Gru marzę zawsze by w tego typach Wielkiej wagi nagłówkach spotkać autora i całkiem poważnie spytać "co Tobą kierowało? Głupota, czy debilizm, pisząc takie nagłówki?
@tschecov chat GPT
@AndzelaBomba @tschecov chciałem to samo napisać nawet coś zarzuciłwm mu pomysł xD
Pewnie! Oto satyryczny tekst w stylu przesadnie „postępowych” mediów lifestyle'owych (a la „Wysokie Obcasy” × „Onet Kobieta”) — pełen mądrości pseudoekspertek, emocjonalnych anegdot i sztucznej głębi:
> „Nie chodzi tylko o kupę. Chodzi o naszą wolność, o nasze wybory, o to, kim naprawdę jesteśmy po wyjściu z toalety” – mówi aktywistka i ekosomelierka Natalia Bździągwa.
Przez wieki kobiety nie miały prawa głosu w sprawach najintymniejszych. A co jeśli powiemy ci, że jedzenie papieru toaletowego po defekacji to nowa fala samoakceptacji i świadomej konsumpcji?
W kręgach slow-life, antykonsumpcjonizmu i fermentowanego siostrzeństwa coraz głośniej mówi się o celowym spożywaniu papieru po użyciu. Nie chodzi tu jednak o proste „zjadłam, bo byłam głodna”. To manifest.
> „To, co wydalamy, to tylko część naszego procesu. Zjadanie papieru jest próbą integracji z cyklem życia” – tłumaczy dr hab. filozofii cielesności Maria Bławat-Dupczyńska z Uniwersytetu Wrażliwości Intymnej.
Niektóre kobiety przechowują zużyty papier w słoikach po hummusie, aby wrócić do niego później. „Czasem trzymam go dzień, czasem tydzień. To moja podróż” – wyznaje Marta, 32-letnia doulka oddechu.
Ale są i głosy krytyczne.
> „To może być niezdrowe” – ostrzega lek. med. Ewelina Cewkowska, która jednak natychmiast dodaje: – „Ale ja nie jestem tu po to, by oceniać. Jeśli kobieta chce jeść papier po kupie – niech je.”
Na Instagramie hasztag #Toaletarianizm zdobywa coraz większą popularność. Influencerka @czystadusza_kupa organizuje webinary: „Papierowa przemiana: od wstydu do posiłku”.
Nieważne. Ten tekst nie jest dla nich.
W świecie, w którym wszystko jest polityczne, nawet zjadanie własnych śladów po defekacji może być aktem odwagi, siostrzeństwa i dekonstrukcji norm higieny narzuconych przez patriarchat.
Bo przecież – jak mówi stare porzekadło kobiet wolnych:
> „Nie ma wolności bez własnych resztek na język
u.”
Chcesz wersję w stylu TVP Info?
@AndzelaBomba chat to taki PIS, rozwiązuje problem, który samo stworzyło. Zasyfilo wyniki wyszukiwań w przeglądarkach gównem, a teraz wszyscy pytają się jej o cokolwiek.
@tschecov zjawisko znane od dawna. Dokładnie w ten sposób zatruł się tlumacz google
@Felonious_Gru długotrwałe zamkniecie drzwiczek skutkuje smrodem stechlizny i możliwością spleśnienia uszczelek
@mannoroth myślałeś o używaniu czasem tej pralki? XD
@Felonious_Gru używam. Ale zamkniecie jej np przed wyjazdem na urlop skonczy sie jw
@mannoroth jak żyć? Tak zle i tak niedobrze. Czy trzeba wybierac mniejsze zlo?
@FriendGatherArena trzeba wyrzucić pralkę i prać w rzece
Nieposłusznych drzwiczek jeszcze nie spotkałem. Śmierdzącą pralkę natomiast - wiele razy
@Felonious_Gru rozwiązanie - prać w rzece, ale zamykać drzwi od domu, bo zawias zepsujesz
Zaloguj się aby komentować