Ukraiński prezydent potwierdził zakończone sukcesem testy drona dalekiego zasięgu pozwalającego na bardzo głębokie uderzenia na terytorium wroga. Bezzałogowiec, którego nazwa nie została ujawniona, został zaprojektowany w celu wzmocnienia operacji bojowych i latania na dystansie nawet 3000 km.


Podczas wieczornego wystąpienia po ważnym spotkaniu w siedzibie najwyższego dowództwa Sił Zbrojnych Ukrainy, które pełni rolę centrum dowodzenia i kontroli operacji wojskowych kraju, prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował o zakończonych sukcesem testach nowego drona dalekiego zasięgu. Tego rodzaju jednostki są wykorzystywane do strategicznego atakowania celów głęboko na terytorium Rosji, a ich cele obejmują instalacje wojskowe typu lotniska, rafinerie ropy naftowej oraz węzły logistyczne.


Mamy dobre wieści o dronach dalekozasięgowych. Nasz dron przeszedł testy na 3000 km


Ukraina z wiadomych względów nie podaje więcej szczegółów na temat specyfikacji drona.

Prace nad dronami dalekiego zasięgu zdolnymi dosięgnąć Moskwy trwają jednak od pierwszych miesięcy wojny, o czym w jej pierwszą rocznicę Rosjanie mogli się przekonać na własnej skórze. Ukraińcy przeprowadzili wtedy duży atak dronowy na terytorium Rosji, a uwagę przykuła szczególnie jedna maszyna, która rozbiła się ok. 100 km od Moskwy.


Oprócz nowego drona w trakcie spotkania omawiano także nowy pocisk dalekozasięgowy o nazwie Long Neptune, który został opracowany jako uzupełnienie istniejącego wyposażenia wojskowego. Ukraina pracuje także nad tworzeniem hybrydowych systemów, które łączą technologie dronów i pocisków, jak modele Palenica i Piekło - systemy te wyposażone są w silniki odrzutowe i stanowią alternatywę dla tradycyjnych pocisków manewrujących. Prezydent Zełenski podkreślił pozytywne efekty ostatnich uderzeń, zaznaczając jednocześnie potrzebę zwiększenia produkcji broni.


W odpowiedzi na trwający konflikt i zmieniające się realia pola walki, ukraiński rząd postawił sobie ambitny cel wyprodukowania co najmniej 30 tys. dronów dalekozasięgowych do końca 2025 roku. Ogłoszenie o zakończeniu testów nowego drona o zasięgu 3000 km, zbiegło się zaś z planem armii Stanów Zjednoczonych, która zamierza testować drony dalekozasięgowe opracowane przez Ukrainę (amerykańska jednostka Defense Innovation Unit (DIU) przyznała kontrakty czterem ukraińskim producentom), co świadczy o rosnącej międzynarodowej współpracy w dziedzinie technologii obronnych.


https://geekweek.interia.pl/militaria/news-zelenski-oglasza-ukrainskie-drony-lataja-juz-na-3000-km,nId,21322099


#wojna #ukraina #drony

Komentarze (5)

l33tv33n

no to teraz czekamy na spiralny lot 3000-kilometrowego lotu drona omijajacy wszystkie systemy plot w sam srodek ruskiej d⁎⁎y czyli kreml

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@l33tv33n bardziej epickie to by było tylko wtedy jakby ten dron się nazywał "blyatman"

Felonious_Gru

@damw mam tylko nadzieję, że nie jest podobny do samolotu pasazerskiego, bo jeszcze go ryska OPL strąci...

xniorvox

@Felonious_Gru Eee, nie, one chyba nie będą nawet latały nad Łotwą

kitty95

Mądre państwo graniczące z Rosją poszłoby również we względnie tanią broń, jaką są UAV (drony) i trzymało w magazynach przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy sztuk "na wszelki wypadek". Takich o zasięgu 1,5-2k kilometrów, z głowicami powiedzmy gdzieś 250kg, w tym termobarycznymi. Jako uzupełnienie JASS-M i innych, których one państwo nie produkuje.

Zaloguj się aby komentować