#uk #jedzenie
"Uroki" mieszkania z innymi nacjami pod jednym dachem....mam od 2,5 tyg. Nowych współlokatorów. Póki co jest to jeden Węgier i jeden Nigeryjczyk. Jak mi landlorda powiedziała że Andy jest z nigerii to się uśmiechałem i mowilem ze to jest ok, ale mój wewnętrzny rasista krzyczał "k⁎⁎wa!! Uciekaj stad!". Miałem nieprzyjemność mieszkania w innym domu z nigeryjczykiem w przeszłości. Spoko ziomki, zarówno ten jak i poprzedni, ALE....zawsze jest k⁎⁎wa ale.
Nie wiem co oni maja z kubkami smakowymi i powonieniem, ale ubóstwiają wpierdalać zupe, czy tam potrawkę z glowich ryb. Wpierdalają to przynajmniej raz w tygodniu. J⁎⁎ie to tak niemiłosiernie, że czuję to przez 2 pary zamkniętych drzwi, od kuchni i od pokoju. Zostawiłem pranie w salonie do suszenia i właśnie musiałem je wstawić drugi raz, bo jak je powąchałem to myślałem że się spawiuje.
Dam mu jeszcze 2-3 tyg. Żeby być pewnym że to nie był jednorazowo przypadek, bo jego brat z żoną i dzieciakiem wpadli, ale wątpię żeby to się zmieniło. Potem do landlorda i nic - szukanie nowej chaty
Moral z tego taki, że w każdym stereotypie jest ziarno prawdy. Jak mieszkasz z Polakiem to z dużym prawdopodobieństwie będziesz widział dużo piwa i wódy. Jak mieszkasz z nigeryjczykiem do najprawdopodobniej On, mieszkanie i Ty będziecie j⁎⁎ac ryba


