Trochę #sport, trochę #pompujwpoprzekziemi, trochę #chwalesie.
To winowajca moich rzadszych wpisów z pompowaniem. Kupiłem to od kobiety, która (tak mi się wydaje) pogoniła swojego faceta i pchnęła jego sprzęt do ćwiczeń. Gryf prosty, łamany, krótkie, ławeczka, obciazenie. Jak na razie systematycznie ćwiczę co drugi dzień. Jest to niebo a ziemia, w porównaniu do poprzedniej ławeczki, która zrobiłem z drewnianych kantowek.
Mam ten komfort, że mam zadaszony taras i mogę ćwiczyć przy każdej pogodzie.

