Trochę nie wiem co napisać, bo od wczoraj jestem rozbity. Okazało się że wczorajsza wizyta u weta była ostatnią.
Wiedzieliśmy że nie zostało mu już wiele czasu i że generalnie nie miał szans na długie życie (mimo naszych starań), ale takiego obrotu spraw się nie spodziewaliśmy. Przez całe swoje krótkie życie zmagał się z postępującą niewydolnością nerek, które przez większość czasu prowadziły strajk włoski, który niestety przeistoczył się w strajk generalny.
Dziwnie to wyszło, bo chciałem powstawiać jego focie za życia i wstawiać je tak długo jak się da.
A tak mogę zaproponować serię wspominkową plus ciekawostki z serii "czemu Buba był najlepszym kotem pod słońcem"
Na zachętę Buba wyluzowany, słońcem dogrzewany.
#pokazkota #koty #zalesie #kotbuba


