@mordaJakZiemniaczek Pierwsze badanie jest o tym, czy jest różnica jak dolewasz świeży olej czy nie dolewasz, ilość tłuszczy trans pozostaje taka sama - ten tekst o "present data" jest właśnie weryfikowany w tym badaniu, a samo badanie pokazało, że dolewanie lub nie nie ma znaczenia: "Trans fatty acids appear in lower amounts than 5 mg/g oil or fat in both FR and NR. " - czyli pokazało, że dolewanie nie ma znaczenia, a nie że pokazało że tłuszcze trans nie powstają.
"Baking and stir-frying at normal and/or extreme temperatures do not significantly affect the amounts of trans fats. " - to samo, tutaj badana jest różnica pomiędzy pieczeniem a smażeniem oraz temperaturami i nie jest powiedzialne, że te tłuszcze trans nie powstają - tylko powiedziane jest, że nie wpływa na różnicę ilości tłuszczy trans.
I z aktualnych wytycznych:
"There is no safe level of trans fat consumption, and intake should be eliminated if possible."
Plus jeszcze kwestia połączenia węgle + tłuszcz, które fatalnie działa na poziom glukozy i lipidów we krwi.
Biorąc pod uwagę to, że w odróżnieniu od np. pieczonego mięsa, czy tych wieprzowych skórek, czy nawet czekolady - chipsy nie posiadają absolutnie żadnych wartości odżywczych, to w ogóle się powinno je wywalić z diety, a jak musisz już coś przegryzać to weź sobie kabanosy, upiecz sernik albo zjedz czekoladę.