Tak sobie myślę, zapowiadasz zakończenie wojny w 24 godziny, potem w 100 dni, potem nie wiesz czy się uda. W końcu dochodzi do bezprecedensowego ataku dronami na terytorium twojego ulubionego sojusznika, z którym widzisz się kilka dni wcześniej u siebie na chacie. Jest coraz bliżej wielkiej wojny, niż twojego wielkiego pokoju
I co dalej? Co będzie następne?
Szczerze mówiąc, to ile czasu dostaje Putin od USA i jak sobie pogrywa ze wszystkimi. Mam wrażenie, że dopóki mamy pomaranczowego, to nic się nie zmieni a nic
#wojna #rosja #trump

