#szynkowar
Czołem koljedzy, koljeżanki i śmigłowce szturmowe z tagu. Mam pytanie do bardziej doświadczonych niż ja. Mianowicie interesuje mnie kwestia przygotowania (peklowania) mięsa przed parzeniem w szynkowarze. Jest tyle sposobów, że nie wiem który będzie prawidłowy i najlepszy pod kątem bezpieczeństwa (rozwój bakterii chorobotwórczych), czy może to nie ma większego znaczenia?
Mianowicie jak przygotowujecie swoje wsady? Na co zwrócić uwagę? Jaki jest najlepszy sposób do jakiego mięsa? Czy używacie soli peklującej?
Z tego co jest w internetach to widzę takie metody:
-
peklowanie na mokro w jednym kawałku około tydzień
-
peklowanie na sucho, nacieranie masowanie całego kawałka i tutaj jedni trzymają w lodówce dwa dni, inni 8 dni????
-
krojenie na kawałki i mieszanie z solą i przyprawami, dwa dni w lodówce i do gara
-
jeszcze inaczej?
Mam lekkie rozdwojenie jaźni, chcę zacząć robić wędliny w szynkowarze, ale nie chcę na dzień dobry spierd...lić czegoś albo się co gorsza zatruć. Pomuszcie.