@cebulion myślisz, że lewica ukręciłaby na siebie bat?

@Topia @cebulion akurat transport z UP zajebista sprawa. Wyobraź sobie, że nie każdy mieszka w mieście, a do wielu miejsc nie dociera żadna komunikacja miejska, albo dociera absurdalnie rzadko

@pszemek i dlatego, że przez lata państwo miało w dupie ten problem, ja mam płacić za to żeby sponsorować patusom motorki które sprzedadzą pierwszego dnia w lombardzie?

@cebulion a, jak to same patusy to wprowadźmy od razu karę śmierci za bezrobocie xD

@JanPapiez2 natomiast ci którzy pracy nie znajdą, w razie kłopotów zdrowotnych będą skazani na długi albo się po prostu przekręcą. Zajebistych pomysł, naprawdę.

@end-stage-capitalist natomiast ci którzy pracy nie znajdą nie chcą jej znalezc. Żyjemy w tak wspaniałych czasach, że bezrobocie nie istnieje

@JanPapiez2 jak masz 20-40 lat i mieszkasz w dużym/średnim mieście to może i tak. Jak masz pecha i się urodziłeś i mieszkasz we wsi zabitej dechami gdzieś na ścianie wschodniej, a dodatkowo masz 50-55 lat to powodzenia w szukaniu pracy (sam nie przekroczyłem 40, ale o wykluczeniu z rynku pracy tych osób co zaraz zdobędą uprawnienia emerytalne to już dawno słyszałem - firmy po prostu nie chcą ich zatrudniać ze względu na okres ochronny)

@end-stage-capitalist można też wprowadzić powszechne ubezpieczenie zdrowotne bez picu na wodę

@damw dlatego powinni zlikwidowac okres ochronny dla ludzi przed emerytura bo dziala kurwa w dokladnie odwrotny sposob niz zamierzony. L4 platne przez ZUS od pierwszego dnia (takie osoby czesciej wymagaja wizyt u lekarzy) + jakies nieduze ulgi dla pracodawcy za zatrudnianie lub posiadanie w skladzie takich osob i masz problem rozwiazany. Ludzie w tym wieku to czesto swietni fachowcy tylko wiek nie pozwala im juz pracowac w takim tempie jak mlodzi

ale to masz zakaz wyjazdu do innego, lepszego miejsca i musisz mieszkać tam gdzie się urodziłeś do końca życia?

@JanPapiez2 z punktu widzenia takiej osoby 50-60 lat, to trochę kurde tak, bo oni się wychowali w innych czasach i ustroju politycznym. Nie są tak mobilni jak obecne młode osoby...

Cwany jesteś, bo pewnie młody i gniewny, w pełni siły i bez zobowiązań poważniejszych. Dla takich osób o których mówię, to przeprowadzka w inne miejsce to porzucenie ojcowizny i całego świata jaki znają (przypominam, że mówiliśmy na początku o zabitych dechami wiochach). Nie każdy ma możliwości, chęci i odwagę zaryzykować taką zmianę. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że zebrany przez nich "majątek" całego życia nie wystarczy często na zakup nawet małego mieszkania w średnim mieście (już nie mówiąc nawet o dużym mieście wojewódzkim).

Zacznij może myśleć też trochę innymi kategoriami, zacznij patrzeć dalej niż na czubek swojego nosa i spróbuj się postawić na miejscu takich ludzi i wyobrazić sobie jak poważna jest taka zmiana dla nich...

@damw rozmawiamy o bezrobociu czy o tym, że ktoś się boi przeprowadzki i dlatego jest bezrobotny. Praca jest, tylko akurat nie tam gdzie mieszkasz

@JanPapiez2 rozmawiamy o ogóle problemu, a ty cały czas wykazujesz się straszną ignorancją w tym temacie. Na zasadzie: a pierdolnij wszystko i weź się przeprowadź. Pisałem, że to nie jest takie łatwe jak sie ci wydaje i nie każdy ma taką możliwość, ale do ciebie to po prostu nie trafia. https://odpowiedzialnybiznes.pl/publikacje/pokolenia-50-w-polsce-i-w-europie-aktywnosc-stan-zdrowia-warunki-pracy-relacje-miedzypokoleniowe-i-wykluczenie-raport-podsumowujacy-wyniki-badan-7-rundy-badania-share-50-w-europie/

Wśród osób w wieku 50+ w Polsce powszechne jest występowanie różnych problemów ze zdrowiem i chorób przewlekłych utrudniających codzienne czynności funkcjonalne i mobilne, w tym także poważnych problemów zdrowotnych ograniczających samodzielne funkcjonowanie i wykonywanie podstawowych codziennych czynności, znacznie częściej niż w innych krajach Europy. Wysokie ryzyko występowania poważnych schorzeń oraz chorób przewlekłych może pociągać za sobą określone konsekwencje społeczne i ekonomiczne. Istotnym zagrożeniem dla populacji w wieku 50+ w Polsce jest również wykluczenie społeczne. Polska zajmuje w rankingu stopnia zagrożenia wykluczeniem społecznym trzecie miejsce.

I kolejny raz mówię: nawet jeśli stanowiska pracy są, to prawcodawcy nie chcą zatrudniać dużej części pracowników (nawet tych, którzy by byli zdolni do przeprowadzki w inne miejsce) właśnie ze względu na okres ochronny 5 lat przed otrzymaniem praw do emerytury. Do tego dochodzi kilka innych czynników (bieda, choroby, choroby przewlekłe, brak samochodu spowodowany biedą, utrata mobilności itd). Więc nawet jeśli praca jest, to nie możesz po prostu powiedzieć:

natomiast ci którzy pracy nie znajdą nie chcą jej znalezc

a od tego zaczęła się cała nasza wymiana zdań...

ja pytam poważnie, słyszę tylko miejskie legendy o wysyłaniu ludzi na stanowiska w ogóle nie związane z ich wykształceniem, ale nic z pierwszej ręki.