Szukam jakiejś zabawnej książki, czegoś z absurdalnymi lub ciepłym humorem.
Przeczytałem "Stulatka, który wyskoczył...", "Karierę Nikodema...", "Mężczyzna imieniem Ove", "Paragraf 22", trochę Pratchetta. Szwejk mi jakoś nie podchodzi.
Wiem, że każdy ma inne poczucie humoru, ale może macie jakąś polecajkę, przy której często się śmialiście, a przynajmniej uśmiechaliście.
Właśnie kończę "1984" i potrzebuję czegoś lżejszego.
#ksiazki

