Striełkow napisał nowy gryps z więzienia. Znowu depresyjnie. Powinni mu puszczać Sołowiowa w tym więzieniu, żeby poczuł się trochę lepiej.


"

IGOR STRIELKOV / fragment listu /:


- W sprawie „oddechu i dla nas” – dla nas go w ogóle nie będzie. Sami zobaczycie, jeśli coś w rodzaju „rozejmu” mimo wszystko zostanie zawarte. Wróg nie będzie go przestrzegał „ani słowa”, a my – „w tradycjach bezalternatywnych mińskich” – będziemy. Czyli – na nas będą strzelać, na naszych oczach będą budować fortyfikacje, koncentrować wojska (a potem wprowadzą wojska NATO), a my (czyli „Moskwa”) będziemy odpowiadać żałosnymi protestami. A potem ktoś znów zacznie z oburzeniem w głosie opowiadać, jak go „znów wzięli za nos”.


- U Medwedczuka na tzw. Ukrainie nie ma żadnej bazy wyborczej. Istniała i istnieje tylko w oficjalnych dokumentach naszych, Boże mi przebacz, „wywiadów”, które (jak u nas od dawna bywa) „raportowały nie to, co się naprawdę działo, a to, co chciało usłyszeć kierownictwo”.


- W tej wojnie nie jest możliwe „osiągnięcie kompromisu” (ta wojna to z zasady wojna domowa). Dlatego w niej ktoś odniesie (prędzej czy później) całkowite i decydujące zwycięstwo. I jeśli to nie będziemy my, to…

Ja naturalnie byłem za naszym zwycięstwem, jestem i pozostanę, niezależnie od wszystkiego.


Wy, pytając (często retorycznie), wychodzicie od obecnego stanu rzeczy i nastrojów społecznych. Otóż: w bieżącym roku zmieni się prawdopodobnie tak wiele, że wszystkie obecne „realności” będą wydawać się dzikością i „mirażem”. Albo – „legendą głębokiej starożytności”. Jednak „trzymanie się ducha szczęśliwej przeszłości” jest charakterystyczne dla starzejących się i słabnących państw i cywilizacji. Czeka nas bardzo brutalne „przebudzenie” po ćwierćwieczu „bezmyślnego pożerania” spuścizny przodków. Wkrótce, prawdopodobnie, ludzie będą musieli masowo walczyć i ciężko pracować nie dla „idei”, lecz po prostu dla kawałka chleba i odrobiny ciepła oraz elektryczności w długiej zimie.


Chciałoby się, żeby choć te moje ponure prognozy się nie spełniły...


Z poważaniem,

I.W. Girkin

14.01.2025

"


#aryocontent #rosja #wojna

a63de00d-8ce2-45d2-8efe-993ef173a918

Komentarze (7)

kodyak

Ciekawy jest szczególnie ten pierwszy akapit. Jest to dokładnie to czego obawia się zachód. Putin chcę całą Ukrainę i zanim coś zostanie ustalone w negocjacjach to tak będzie wyglądał front że atakować będą kacapy. A negocjacje w takim wymiarze mogę trwać tak długo aż kacapy dostaną no przynajmniej cały Donbas siła.


Moim zdaniem niemożliwe jest ustalenie czegokolwiek. Seba tzn kacapia chce ta wojnę wygrać ażeby ja wygrać musi dostać wszystko czego oczekuje czyli wszelkie terytoria jak Donbas Ługańsk Kursk oraz demilitaryzacja Ukrainy, cofnięcie sankcji, żadnych wojsk rozjemczych, powrót floty czarnomorskiej do Sewastopolu itd


Każda cofnięcie nogi będzie w zasadzie ich porażka na arenie międzynarodowej a Seba tzn kacapia przede wszystkim boi się braku szacunku na dzielni tzn na świecie.

MostlyRenegade

@kodyak mogą już się przestać bać, bo i tak już nikt ich nie szanuje. Nawet sami siebie.

jonas

@MostlyRenegade Nigdy się nie szanowali, to urodzeni niewolnicy.

izopropanol

Niech on już zdechnie w koncu.

starszy_mechanik

@izopropanol po co? Niech się męczy karaluch

Michot

Że co? Pożeranie spuścizny przodków? Jakiej k⁎⁎wa spuścizny? Sraczy za stodołą? I za @izopropanol: niech ta menda zdechnie.

pierdonauta_kosmolony

@Michot

Myślę że chodzi tu o setki tysięcy ton złomu pancernego po dziadku Breżniewie.

Zaloguj się aby komentować