Starość...
Sponiewierałem się w ciągu paru ostatnich dni (spotkanie rodzinne i dwa dni delegacji...) i zaczął mnie ostro napieprzać bebech. Ale tak ostro, że prawie zacząłem chodzić po suficie. Wczoraj jeszcze było do zniesienia i myślałem, że przez noc przejdzie jak trochę poposzczę. A tu taki wał jak wieloryba ogon. Próbowałem najpierw domowych sposobów, ale nie działały. Podjechałem do przychodni (nie swojej, bo internet twierdził, że już zamknięta), ale stamtąd skierowali mnie na "wieczorynkę".
Tam oczywiście najpierw się nasłuchałem, że dlaczego dopiero teraz przychodzę, dlaczego nie byłem w swojej przychodni, dlaczego to, dlaczego tamto.
Ostatecznie dostałem zastrzyk rozkurczowy i przeciwbólowy i kazali iść do swojego lekarza. Kolejki do niego są na przynajmniej tydzień naprzód, a drugi lekarz z tej przychodni... No cóż, byłem dziś u niego w tej drugiej przychodni i to właśnie on mnie skierował do tej pomocy wieczornej...
I tak to się choruje na tej wsi...
#hejto40plus #zdrowie #sluzbazdrowia #zalesie