słuchajta OBEJRZAŁAM INTERWIZJĘ 2025 (rosyjską podróbę Eurowizji), ŻEBYŚCIE WY NIE MUSIELI:
Różnice między Interwizją a ESC (Eurovision Song Contest) 2025:
- ESC od 1956 jest organizowana przez EBU (European Broadcasting Union) z siedzibą w Genewie, Interwizja była jej komunistyczną podróbą i została wskrzeszona z inicjatywy Putina i zogranizowana m.in. przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych
- ESC finansowana jest przez składki uczestników, Interwizja została sfinansowana przez Rosję
- w ESC ciągle zwraca się do Europy (+Australii), w Interwizji do świata
- Eurowizja jest prowadzona w całości po angielsku (z kilkoma linijkami po francusku dla podtrzymania tradycji), Interwizja 2025 głównie po rosyjsku (częściowo chiński i angielski)
- podobnie interakcje z uczestnikami - zamiast po angielsku są tylko po rosyjsku, do którego używania bardzo się zachęca i docenia, czasem wymagany jest tłumacz (np. z chińskiego i wietnamskiego)
- ogłoszenie następnego gospodarza Interwizji (Arabia Saudyjska) z góry, bez względu kto wygra
- w Interwizji głosowało tylko jury obecne na sali, ESC jury+teległosy
- na końcu zamiast zwycięskiej piosenki wszyscy uczestnicy śpiewają jakąś wspólną
Plusy:
- bardzo ciekawie jest posłuchać różnych języków świata i zobaczyć tak różne światowe kultury
- słychać publiczność i czuć jej energię, czego strasznie brakowało mi w ESC 2025 (przez wyciszanie tłumu - częściowo by chronić Izrael, częściowo pewnie po traumie z 2024 jak nie mogli opanować najgłośniejszego wybuczenia w historii, na które nota bene sobie zasłużyli)
- Interwizja to dalej nieznana impreza, więc artyści na luzie idą do green roomu przybijając piątki z publicznością - w ESC przez środki ostrożności już nie przejdzie
- Interwizja przygarnęła USA (które na ostatnią chwilę zrezygnowało z występu) więc daj bozia nie będą próbowali dołączyć do ESC xd
Minusy:
- MORDA PUTINA NA DZIEŃ DOBRY. Mnie już w polityce mało co rusza, ale jak mi puścili jego kilkuminutowe przemówienie o wspaniałości Rosji, umiłowaniu tradycyjnych wartości, przyjaźni narodów i wierze w wolność narodów do decydowania o sobie to musiałam spauzować i to rozchodzić. Na dokładkę puścili jeszcze Ławrowa.
- PRZEBOLESNA toporna propaganda wspaniałości rosyjskiej kultury, Rosji i jej przewodnictwa moralnego na świecie. Wtykanie wytycznych politycznych jak np. nie można normalnie pogadać o występie z chińskim artystą, tylko banialuczą o wielkiej przyjaźni chińsko-rosyjskiej i o tym jak Rosja jest wyjątkowym państwem. W ogóle w rozmowach z artystami zamiast podpytać o znaczenie piosenki, jakieś śmiszki czy coś, to walą "a więc powiedziałeś kiedyś że Rosja jest najlepszym krajem świata, a na placu czerwonym czujesz się jak Adelbert w fabryce twarogu, rozwiniesz?" i tak co kilkadziesiąt minut, no ludzie
- rosyjski reprezentant (Shaman, nacjonalista silnie zaangażowany polityczne w poparcie wojny z Ukrainą) walnął sobie przemowę po występie i jakoby spontanicznie zdecydował o niebraniu udziału w rywalizacji bo "Rosja i tak już wygrała"
- słowo "tradycja" padło z 100000 razy, ciśnięcie o tym podtrzymywaniu wartości i tradycji narodowych na okrągło
- są tylko dwa rodzaje reklam: ministerstwa kultury ZEA oraz rosyjskiego banku gdzie wszystkie sceny są stylizowane historycznie - bo nie zapominajcie, że Rosja kocha tradycję i historyczne wartości
- pierdolenie o umiłowaniu pokoju na imprezie Putina, nie mam siły
- na interwale patriotyczne rosyjskie piosenki
- segment z głosowaniem nudny, muszą poprawić
- i tak już osobiście - megalomania i pokazówka. Rosja potrafiłaby odciąć całemu krajowi dostęp do wody, byle na imprezie walnąć sztuczną Niagarę i zrobić wrażenie na obcokrajowcach. Wiem że jest wielu fanów ESC 2009 w Moskwie, ale tam czułam ten sam niesmak przesady
Podsumowanie:
podobałaby mi się idea globalnego konkursu piosenki, ale nie oszukujmy się - to był konkurs dla bloku BRICS z bardzo silną propagandą wspaniałości Rosji, która - będąc przeciw inwazji na Ukrainę - jest trudna do strawienia. Same piosenki spoks jak na pierwszy raz.
Ciekawi mnie ile ten konkurs pociągnie i czy się spopularyzuje, bo z samego uczestnictwa Indii i Chin mają 3 miliardy potencjalnych widzów.
#interwizja #rosja #eurowizja






