Skończyłem właśnie Baldur's Gate 3 i mam wrażenie, że zrobił się z jakiegoś powodu na niego niesamowity hype. W sensie mam na myśli, że taki Starfield jest jechany za byle co, tymczasem gra Lariana jest wychwalana pod niebiosa. Nie wiem jak można przymykać oko na kiepskie zakończenie (gdzie jest epilog na farmie?), słabsze wątki fabularne (Cesarz) czy romanse, które wbrew zapowiedziom wcale nie są jakieś wybitne. Ba, mam wrażenie, że są gorsze niż w Wiedźminie 3. Rozwinąłbym się rzecz jasna, ale nie chcę nikomu spojlerować. O ile faktycznie przez sporą część fabuły gra jest znakomita, tak ostatnie godziny gry to już obniżka poziomu i bardzo niesatysfakcjonującymi zakończeniem.

#gry #baldursgate3
Tylko_Seweryn

@Chougchento Pececiarze znaleźli sobie drugiego Mesjasza wśród gier ( wcześniej to był Wiedzmin 3, teraz Baldurs Gate 3 ). Wystarczy, że twórcy krzykną hasełka typu: brak denuvo, brak politycznej wymuszonej poprawności, skupiamy się na PC, żadnych mikrotranzakcji i już klawiaturomyszkowcy mają kisiel w gaciach. Nawet jeśli gra im się średnio podoba, bo nie jest to ich gatunek to gdzieś w mecie przeczytali, że trzeba jej bronić i chuj xD

DiscoKhan

@Tylko_Seweryn w dużej mierze to jest kwestia po prostu posuchy na rynku gier, PC i nie tylko. Branża AAA nie wypuściła żadnego sensownego RPG od naprawdę paru ładnych lat. Nawet Wiedźmin 3 - dialogi są tam fenomenalne, z tym się sprzeczać nie będę, ale możliwości wyboru i tego jak toczyła się fabuła często były gorsze niż w Wiedźminie 2. Ilość kontra jakość, legendarny dylemat co jest lepsze. Także gdy cokolwiek w miarę sensownego pod tym względem podłapało popularności to zrobił się duży hajp.


Zaś jak jest hajp to ludziom lekko odwala w głowę. Na Cyberpunk to była gra którą z głupoty kupiłem przy premierze pomimo, że nie mam takiego zwyczaju. Wiesz jak mnie zidiociali fanboye jeśli żywcem, bo miałem od cholery bugów i gra ledwo działała na moim PC gdzie mi wszystko na max detalach do czasu tej gry chodziło? A w Cyberbugu żeby mieć stabilne 60 FPS musiałem zejść na najniższe detale, bo inaczej rwało jak kolano emeryta miejscami xD o samych bugach, mało przyjemnych, to nawet nie wspominam. I ludzie w necie bezwstydnie mi kłamali, że im gra działa wyśmienicie z RTX on, co było wtedy kompletnie zmyślone, bo na RTX on to nawet stabilne 30 FPS bez rwania było niemalże niemożliwe do osiągnięcia. Ale CP miał tyle problemów że to głowa mała, amatorskie wręcz efekty dźwiękowe i używanie nieobrobionych efektów stockowych, jakbym się cofnął w czasie 20 lat wstecz ale nawet w starym dobrym Doomie lekko te efekty przerabiali. Dużo tam tego badziewiarstwa było ale nie, mi gra działa bez zarzutu i żadnych bugów nie mam chociaż na YT gameplayu się nie dało znaleźć żeby ktoś nie miał takich naprawdę irytujących błędów, a nie tylko zabawnych.


Także pod tym względem, to możesz nawet wypuścić grę typu mocne 5/10 z całym szeregiem problemów ale jak dobrze w marketing zainwestujesz to nawet nie ma po co kasy w samą grę ładować. Ale BG3 mimo wszystko wygląda na to że parę rzeczy faktycznie zrobił tak jak trzeba i nie jest to tylko pusty hajp, po prostu ludziom brakowało innego podejścia do RPG.


Ale po Cyberszajsie jestem zdania, że większość graczy ma większą sieczkę w mózgu niż rasowi alkoholicy byleby im dać jeszcze jedną działkę ich ulubionego AAA, nie mówię o tym klubie abstynentów tutaj xd

SuperSzturmowiec

A ja w połowie 2 aktu. I dostaje łupnia od przeciwników

Wojbody

@Chougchento  Jak dla mnie to na rynku gier jest posucha poprostu, a na ich tle Bg3 jest tytułem wybitnym. Mam ps5, Nintendo i laptopa gamingowego, i od kilku lat zlapie hype na 1 grę rocznie. Sprawdzam też często inne większe premiery z każdego roku ale to już zazwyczaj za 50% ceny i są to raczej trafione decyzję, a wybrane gry nie okazują się zazwyczaj niczym wybitnym.

Co do samego Bg3 to ja sobie chwale. Mam już jakieś 120h na 2 savach po dobrej i złej stronie. W planach jest również zagranie ze znajomym na najwyższym poziomie trudności. Dzięki wielu klasom i podklasom, wyborom podczas rozgrywki jest to poprostu bardzo dobry materiał na ponowne przejście gry. Kolejny wielki plus gry to dobrze napisane postacie. Jak dla mnie to np. w takim skyrimie to wgle nie czuć charakterów postaci poza kilkoma wyjątkami i praktycznie wszyscy to tylko kolejni "npc". W Bg3 czasem nawet liczę się z ich zdaniem i faktycznie zmienię jakąś decyzję po rozmowie.

Dla mnie minus gry to trochę za niski poziom trudności na normalnym, ale to może przez granie w Divinity original sin 2. Zobaczym jak będzie na wysokim.

Ja jestem zadowolony i wystawiam 9/10

DiscoKhan

@Wojbody polecam trochę głębiej kopać, są na rynku fenomenalne gry tylko nie mają budżetu na marketing.


Z czegoś podobnego do BG3 to chociażby Pathfinder: Wrath of Rightous. Skamałbym, że jest to gra 10/10 I nie ma żadnych wad ale grafika, historia, mechanika walki to jest naprawdę klasa. Gdzie sama fabuła naprawdę może potoczyć się w różnych kierunkach, można siebie zrobić nawet jako bardzo negatywny charakter i korzystając z okazji podbić świat dla siebie, być altruistą totalnym ale i jest parę ciekwych podejść celując w bardziej umierkowane tony. Wolność wyboru jest po prostu dobra. Jest parę irytujących pobocznych mechanik, walka może być miejscami dosyć trudna (dla mnie to jest zaleta akurat) ale generalnie sam tytuł jest bardzo dobry. Muzyka i dźwięk też bez większych zarzutów, nie ma amatorki.

sawa12721

@DiscoKhan Dla mnie Pathfinder ma jedną wadę - używa systemu Pathfinder 1e. Coś co jest fajne w papierowej wersji, gdzie masz tylko swoją postać i możesz sobie kminić buildy i multiclassować, przestaje być takie fajne, gdy ma się drużynę 6 postaci plus rezerwy w obozie.

Chociaż w obie cześci utopiłem ponad 100 godzin i uważam, że to bardzo dobre gry, to jednak żadnej nie przeszedłem.

Ale lada moment wychodzi Roque Trader w świecie Warhammera, od tego samego studia i czekam jak pojebany, bo raz że Warhammer, dwa że system prostszy.

DiscoKhan

@sawa12721 jedynki nie dałem rady ale dwójka była do ogarnięcia, jest sporo różnych usprawnień. Tylko głównego bohatera ręcznie rozwijałem, reszta leciała automatem.


Na Rogue Trader też czekam, może łatwiej będzie po tym sesje ogarnąć w settingu Warhammera. Zwłaszcza, że ja lubię orków i jestem ciekaw jak ciekawa będzie zielona postać, bo jakiś grzybowaty musi tam się pojawić xD

Akilles

@sawa12721 zgadzam się z opinią o systemie pathfidnerow, ale nie że nie warto dograć - po prostu olej customizacje, ustaw tryb na normalny, graj postaciami klas bazowych bez zbytniego kombinowania i przejdź fabuły bo są naprawdę spoko.

sawa12721

@DiscoKhan @Akilles Co jakiś czas sobie to powtarzam-przejdź te gierki, chociażby na najłatwiejszym, bow wielu aspektach Pathfindery to jest top crpgow, jedyne czego im brakuje to budżetu BG.

Kiedyś mi się na pewno uda..

DiscoKhan

@sawa12721 weź sobie obczaj w necie protipy żeby się z niektórymi mechanizmami nie babrać zbytnio i dawaj bez krępacji. Z tego co czytam, bo w BG3 jeszcze nie grałem, to Pathfinder: WotR jest lepszy od konkurencji, a i walka jest bardziej satysfakcjonująca chociaż początkowo można się trochę odbić ale przeboleć te pół godziny i się zaczyna łapać co i jak.

sawa12721

@DiscoKhan Najpierw to Baldura dociagne do końca.


Z osobistych odczuć, to Baldur ma mocniejszy start, bo jeżeli chodzi o walkę, bo nie ma tam tyle trash moba, co na początku WoR, którego przełączyłem na real time w pierwszych godzinach.


Ale Pathfindery w końcu pykna, od Fallouta 2 też się wiele razy odbijałem, a jak już zatrybilo, to się grało aż do końca.

DiscoKhan

@sawa12721 Fallout 1 I 2 to akurat mechanikę walki naprawdę ma skopaną ale nie za to się tą grę kocha. Chociaż jak się w końcu jest już porządnym zakapiorem to koszenie przeciwników daje solidną satysfakcję. Zwłaszcza, że animacje śmierci są pierwsza klasa.


Za tego Fallout Tactics w końcu się zabieram, recenzję jedną oglądałem i w sumie mam chyba odpowiednie nastawienie do tego tytułu. Zwłaszcza, że marka jest w zasadzie martwa, nawet czegoś w stylu New Vegas nie ma co się spodziewać, nie można aż tak wybrzydzać.

conradowl

U mnie sprawa prosta.

Nie lubię turówek od lat, kiedyś grałem i mi się przejadły. Ot Fallout 1 i 2, Robin Hood, Commandos...

Lubię kosmos za to. Starfield jest słaby w miastach, bardzo dobry gdy sobie można skakać od układu do układu. BG3 mnie nie interesuje.

Ja się dziwię, że tylu ludzi gra we wszystko. Ja nie tykam Fify, nie gram w horrory, gdy miałem ps4 i ps5 to TLoU mnie znudziło, dwójki nie ruszyłem, Spidermana nawet nie kupiłem bo Marvel mnie się przejadł... myślę, że 10 milionów grających w Starfield obecnie to jednak nie ci sami co grają w BG3, więc się ludziom może podobać i jedno i drugie ale to nie ci sami ludzie.

sawa12721

@Chougchento To wszystko co napisałeś to prawdo, BG słabuje w ostatnim akcie. Gra podbiła serca graczy tym, że nie było żadnych dlc, mikrotransakcji i co by nie mówić bardzo dobre dwa rozdziały. A, no i aktorzy głosowi i mimika twarzy jak dla mnie były świetne, coś czego nie mogę zdzierżyć w Starfieldzie-postacie są tak drewniane i często też paskudne, że przypominają mi się czasy Obliviona.

tellet

@Chougchento Masz do wyboru wielowątkową fabułę ze sporym replayablity, zwłaszcza jako DUrge vs. Skryima w innej farbie.

Gry Beth trzeba jechać za archaiczność i pudrowanie trupa, jakim jest ten silnik- dodawanie kilku wodotrysków graficznych magicznie nie zdjęło ekranów wczytywania.

BG3 jest czasem wypominane, że w akcie 3 część rzeczy została ucięta/skrócona i to jest po części prawda, jednak Larian jest dość znany z naprawiania takich rzeczy.

Czy Wiedźmin miał lepsze romanse? No pewno tak, tyle że tam miałeś do wyboru tylko dwie laski (plus kilka ONSów), zaś sama gra za wiele się nie musiała natrudzić przy tworzeniu fabuły, skoro wystarczyło przeczytać książki, wyciąć co nudniejsze fragmenty i masz przepis na grę. W Baldurze masz już na starcie kilka opcji, a jeszcze co najmniej dwie dochodzą jako pełnoprawni towarzysze po kilku godzinach gry i dość znaczących wyborach, które ukształtują ci potem sporo wydarzeń w dalszych częściach.


Moim zdaniem gra jest niesamowicie wielowątkowa i daje potencjał wielu różnych podejść.


Tymczasem Starfield? Fallout 4 w kosmosie na silniku morrowinda- te same bugi, te same plastusiowe twarze, te same ekrany wczytywania czasem zastąpione animacjami. Zero reakcji NPCów na twoje zachowanie, chyba że todd napisał skrypt na jakieś wydarzenie, AI jest tak generyczne że głowa boli.

Zuorion

gra (wiedzmin) za wiele się nie musiała natrudzić przy tworzeniu fabuły, skoro wystarczyło przeczytać książki, wyciąć co nudniejsze fragmenty i masz przepis na grę.

Co xd?

jotoslaw

@Zuorion netflixa z grą pomyliłeś

Zuorion

@jotoslaw Nie ja tylko @tellet

hellgihad

@Chougchento No ale wiesz, gdzie Bethesda a gdzie Larian? Bethesda jest ogromnym studiem developerskim i jakby im się chciało to by mogli to zrobić porządnie a Larian to w małe studio robiące w sumie tylko gry RPG. Oczekiwania w stosunku do małych studiów nie są aż tak pompowane więc jak uda im się dowieźć coś dobrego (Hogwart Legacy np.) to wypada pochwalić

A Bethesda? Na promocję Starfielda pewnie poszło więcej niż wynosił cały budżet BG3

Chougchento

@hellgihad Nie do końca się zgodzę. Larian jest dużym studiem, nie aż tak jak Bethesda, ale też sporym. BG3 to świetna gra, ale nie jest 10/10 i tyle. Dlatego dziwi mnie to przymykanie oczu na jej wady.

Zaloguj się aby komentować